Ułamki sekund od tragedii. Pirat drogowy jechał wprost na czołówkę z osobówką
To wideo z kamery samochodowej mrozi krew w żyłach. Dosłownie ułamki sekund dzieliły ludzi jadących drogą krajową 25 od tragedii. Nagranie, które udostępniono na kanale Stop Cham na Facebooku pokazuje nieodpowiedzialnego kierowcę samochodu osobowego, który wykonał bardzo niebezpieczny manewr wyprzedzania jadąc wprost na czołówkę z innym pojazdem. W ostatniej chwili pirat drogowy zjechał na swój pas ruchu i tylko cudem uniknął poważnego wypadku. Kierowca zignorował tym samym znaki, wyprzedzał na linii ciągłej oraz na łuku drogi.
Cała sytuacja mogła zakończyć się tragicznie zarówno dla sprawcy zdarzenia, jak i kierowcy drugiego pojazdu, który by się z nim zderzył. Wideo wzbudziło ogromne emocje w sieci. Internauci nie szczędzą słów krytyki pod adresem kierowcy, który doprowadził do groźnej sytuacji na drodze.
"Nigdy nie powinien mieć uprawnień"
Komentujący są zszokowani zdarzeniem, apelują jednocześnie o jak najszybsze zgłoszenie nagrania na policję i karę dla pirata, który mógł przecież zabić kogoś na drodze.
„Prawko do odebrania, postawić zarzut usiłowania zabójstwa i stworzenia zagrożenia w ruchu lądowym. Z takimi trzeba krótko zanim kogoś rzeczywiście zabiją”
„A później zdziwienie, że są wypadki i ofiary śmiertelne (…) Nigdy nie powinien mieć uprawnień...Gdyby nie zdążył, a w samochodzie z przeciwnego kierunku jechała rodzina z dziećmi tragedia murowana...”
„Mam nadzieję że prawko będzie zabrane dożywotnio”
„Niektórzy nie mają hamulców w samochodzie, ale przede wszystkim w głowie i wyprzedzają na ciągłej, zakręcie i na trzeciego”
Podobne sytuacje są na wielu innych drogach
Internauci wskazują, że podobne sytuacje mają miejsce na trasach Lubczyna – Goleniów, czy Biedrusko-Poznań. Warto pamiętać, że niezastosowanie się do znaku P-4 (podwójna linia ciągła) grozi mandat 200 zł i 5 punktów karnych.
Polecany artykuł:
