Jacek Magiera przed meczem z Radomiakiem. "Długość kary dla Nahuela jest niezrozumiała”
W wygranym przez Śląsk meczu minionej kolejki z Cracovią, podopieczni trenera Jacka Magiery musieli kończyć spotkanie zaledwie w dziewięciu. Był to wynik dwóch czerwonych kartek, które obejrzeli kolejno Nahuel Leiva oraz Yehor Matsenko. Pierwszy z zawodników w wyniku frustracji ostrym wejściem rywala, które nie zostało dodatkowo odgwizdane przez arbitrów, zaatakował głową przeciwnika, za co wyleciał z boiska. Komisja ligi po meczu dotkliwie go ukarała - Hiszpan do końca roku nie zagra na boiskach ekstraklasy. Na konferencji meczowej przed starciem z Radomiakiem Radom na ten temat wypowiedział się trener WKS-u, Jacek Magiera.
"Długość kary dla Nahuela jest dla mnie niezrozumiała. Zwłaszcza, że osoby, które doprowadziły do całej tej sytuacji nie zostały w ogóle ukarane. Nie zostało wzięte pod uwagę, co doprowadziło piłkarza do takiego zachowania. Zważając na okoliczności, kara moim zdaniem jest za wysoka. Będziemy rozważać, czy się odwoływać od tej decyzji” – powiedział trener Śląska Wrocław, Jacek Magiera.
Zanim Nahuel uderzył rywala, został przez niego ostro zaatakowany, a wrocławianom należał się faul. Gwizdek arbitra Marcina Szczerobowicza w tamtej sytuacji jedna milczał, a Leiva postanowił sam wymierzyć karę piłkarzowi Cracovii. "Nahuel został sprowokowany i zareagował w najgorszy możliwy sposób. Pewnie sekundę później już żałował swojego zachowania. Jeszcze nie wiem, kto go zastąpi w meczu z Radomiakiem. Mam kilka pomysłów, ale nie podjąłem ostatecznej decyzji” – dodał szkoleniowiec Śląska.
Trudne decyzje przed Radomiakiem. Na kogo postawi Jacek Magiera?
Nieobecność Nahuela Leivy nie jest jedynym problemem szkoleniowca WKS-u przed starciem z Radomiakiem. Czterech podstawowych zawodników Śląska wróciło niedawno z przerwy reprezentacyjnej, a sztab szkoleniowy musi szybko ocenić ich zdolność do gry w nadchodzącym spotkaniu.
"Trudno mi ocenić, czy mecz z Radomiakiem jest najtrudniejszy pod kątem ustalania składu. Przy kilku wcześniejszych też musiałem się nieźle nagłówkować. Na pewno jest to najważniejszy mecz, bo najbliższy. Zostały cztery kolejki do końca rundy i chcemy w tych czterech kolejkach zdobyć jak najwięcej punktów, niezależnie w jakim będziemy grali składzie” – podkreślił na konferencji prasowej Magiera.
Co ważne, każdy z powracających do klubu zawodników jest zdrowy, więc największą bolączką wydaje się na ten moment zastąpienie Nahuela Leivy. Choć na tej pozycji może zagrać kilku zawodników, to nie każdy z nich w obecnym sezonie błyszczał formą. Naturalnym zastępcą, który przygotowywany był przed sezonem do roli lewego skrzydłowego, wydaje się Mateusz Żukowski, jednak zawodnik ten boryka się z pewnymi problemami pozasportowymi, o których niejednokrotnie wspominał trener Magiera. Młody piłkarz nie prezentuje oczekiwanego od niego poziomu, jednak szkoleniowiec wierzy, że znajdzie do niego w końcu klucz.
Spotkanie Śląska z Radomiakiem odbędzie się w poniedziałek, 27 listopada, o godzinie 19:00 w Radomiu.