Kiedy Hurkacz znowu zagra? Już niedługo wrocławianin wraca na kort
Kilka tygodni temu ze świata tenisa padła wiadomość, której niektórzy się już spodziewali, a dla innych była ogromnym zaskoczeniem. Tenisista z Wrocławia, Hubert Hurkacz, ogłosił bowiem, że po pięciu latach kończy współpracę z Craigiem Boyntonem.
Warto tu przypomnieć, że to właśnie Amerykanin był pierwszym trenerem "Hubiego" i to dzięki jego pracy Polak osiągnął tak wysoki poziom, nie tylko w rankingu, ale również fizycznie. Na wszystko jednak przychodzi czas i najwidoczniej Hurkacz postanowił zmienić coś, aby dalej rozwijać się na korcie.
Jak na razie nie wiadomo, kto zastąpi Boyntona w sztabie Huberta. Wielu ekspertów podejrzewa kilka nazwisk, m.in. byłego trenera Coco Gauff. Do tej pory jednak ani wrocławianin, ani nikt z jego sztabu oficjalnie nie odniósł się do tych podejrzeń.
Wielu kibiców tenisa zastanawia się, kiedy ponownie zobaczymy tenisistę na korcie. Dominik Senkowski z redakcji sport.pl zdradza, że według jego informacji nastąpi to podczas turnieju ATP 500 w Tokio, który rozpocznie się 26 września 2024 roku. Okazuje się też, że "Hubi" nadal widnieje na liście zgłoszeń do turnieju w Chengdu w Chinach. Ma on rozpocząć się 18 września 2024 roku.
Biorąc pod uwagę te aspekty, jeszcze bardziej możemy zastanawiać się, czy Polak podjął już decyzję, kto będzie jego nowym szkoleniowcem. Trudno zaprzeczyć bowiem, że bez wykwalifikowanej osoby ciężko jest się rozwijać.
To koniec! Hubert Hurkacz żegna się ze swoim trenerem
Dokładnie 30 sierpnia 2024 roku Craig Boynton oficjalnie ogłosił w mediach społecznościowych, że wraz z Hubertem Hurkaczem podjęli decyzję o zakończeniu współpracy. Fani tenisisty z Wrocławia z pewnością byli w szoku, ponieważ obaj panowie pracowali razem przez pięć lat, w czasie których bardzo się do siebie zbliżyli.
Wielu ekspertów różnie komentuje całą sprawę. Jedni dziwią się, że doszło do tego dopiero teraz. Inni za to twierdzą, że był to odpowiedni czas na taki ruch.
- Te ostatnie miesiące to już chyba trochę ciągnęli siłą rozpędu. Może trzeba było podjąć tę decyzję trochę wcześniej? Teraz to jednak tylko spekulacje. Ale doszli już chyba do takiego momentu, że Hubert realnie nic nie dostawał od Craiga pod kątem rozwoju gry. Pytanie, czy uda mu się znaleźć kogoś, od kogo ten dodatkowy wkład będzie miał. I czy znajdzie się trener, który mu tak dobrze charakterologicznie podpasuje jak Amerykanin
zastanawiał się Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub", w rozmowie z portalem sport.pl.
Kilka osób ze środowiska "Hubiego" nieoficjalnie potwierdziło sport.pl, że wrocławianin oraz jego sztab analizują kilka nazwisk. Na liście znajdują się, m.in.:
- Goran Ivanisevic - 53-letni chorwacki tenisista i trener. Łącznie został mistrzem 22 turniejów singlowych rangi ATP World Tour;
- Magnus Norman - 48-letni szwedzki tenisista. Lata 1999-2000 były najlepsze w jego karierze. W 1999 roku wygrał aż pięć turniejów rangi ATP World Tour.
Najnowszą opcją ma być z kolei Brad Gilbert. Pracował on z Agassim, Andym Roddickiem, Murayem, a jeszcze niedawno z Coco Gauff. Podobno jednak rozstali się po nieudanym występie Amerykanki na US Open.