- W poniedziałek, 15 grudnia, około godziny 14:50 w Jeleniej Górze przy ul. Wyspiańskiego, w pobliżu podstawówki, znaleziono ciało 12-letniej dziewczynki.
- Policja prowadzi śledztwo w kierunku zabójstwa i ustaliła w tej sprawie osobę nieletnią, która może mieć związek ze zdarzeniem.
- Według relacji świadków, na miejscu tragedii widziano grupę młodzieży, w tym inne zakrwawione dziewczynki oraz chłopaka.
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
Tragedia w Jeleniej Górze. Zwłoki 12-latki przy szkole, wstrząsająca relacja świadków
Do makabrycznego odkrycia doszło 15 grudnia około godziny 14:50. Służby otrzymały zgłoszenie o znalezieniu ciała dziecka w pobliżu placówki oświatowej. Na miejsce natychmiast skierowano policję oraz zespół ratownictwa medycznego. Niestety, potwierdził się najgorszy scenariusz.
Ciało 12-letniej dziewczynki znaleziono w poniedziałek około godziny 14:50 na ulicy Wyspiańskiego. Najprawdopodobniej doszło do zabójstwa. Policja pod nadzorem prokuratury pracują teraz na miejscu tragedii. Wyjaśniamy przyczyny i okoliczności tego tragicznego zdarzenia – potwierdziła podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Śledztwo w kierunku zabójstwa
Funkcjonariusze od początku zakładali, że śmierć dziewczynki nie była przypadkowa. Śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa. Jak informuje policja, w sprawie ustalono już osobę, która może być powiązana z tragedią.
Mamy ustaloną osobę nieletnią, która może mieć związek z tym zdarzeniem – przekazała Radiu ESKA podinsp. Edyta Bagrowska.
Policja na obecnym etapie nie udziela szczegółowych informacji na temat motywów zbrodni ani okoliczności śmierci 12-latki. Na miejscu trwają intensywne czynności, oględziny oraz zabezpieczanie śladów. Wiadomo, że ciało znaleziono około 200 metrów od szkoły, jednak nie potwierdzono, czy ofiara była jej uczennicą.
Jak dowiedziało się Radio ESKA, w związku z tymi tragicznymi wydarzeniami prezydent Jeleniej Góry zwołał posiedzenie sztabu kryzysowego. Rzecznik miasta na razie nie udziela jednak szczegółowych informacji.
„Widziałam zakrwawioną dziewczynkę” – relacja z miejsca zdarzenia
Reporterom udało się dotrzeć do sąsiadki, która mieszka w pobliżu miejsca tragedii. Z jej relacji, opartej na tym, co widział jej ojciec, wyłania się dramatyczny obraz zdarzenia, w którym mogło brać udział więcej osób.
Przyjechałam z pracy, a tata powiedział, że jest tu pełno policji. Mówił, że jakaś dziewczynka leżała, a druga, zakrwawiona, stała przy płocie. Ponoć był tam też jakiś chłopak. Trzecia dziewczynka, również zakrwawiona, uciekała gdzieś bokiem. Podobno znaleziono ją na ulicy Słowackiego. I tyle wiem − powiedziała kobieta w rozmowie z Radiem ESKA.
Sąsiadka dodała, że okolica, choć spokojna, jest miejscem spotkań młodzieży.
Mają tutaj swoje schadzki, bo jest tu mostek, którym można przejść nad strumykiem Rzepka − mówiła. Podkreśliła, że mieszkańcy są w szoku, ponieważ do tej pory było to bardzo spokojne osiedle.