Sokołom wędrownym nałożono dwie obrączki: ornitologiczną i obserwacyjną. Dzięki nim można dowiedzieć się, gdzie ptaki się osiedlają, czy wędrują i jak długo żyją. Dwóm osobnikom założono nadajniki satelitarne, które będą monitorować trasy przemieszczania się ptaków.
W 2021 roku sprowadzono na Dolny Śląsk 24 ptaki z Niemiec i krajowych hodowli. Łączna wartość udzielonej w tym roku dotacji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu na reintrodukcję skrzydlatych drapieżników wyniosła ponad 73 tys. zł.
Fundusz od lat dofinansowuje program restytucji populacji sokoła wędrownego na Dolnym Śląsku.
- Dzięki nieustannym staraniom przyrodników i pasjonatów sokolnictwa udaje się odbudowywać jego populację. W ostatnich latach projekt zaczyna przynosić pierwsze sukcesy. W 2020 roku wyległo się w naszym regionie 8 sokołów, w tym roku mamy 4 młode. Każdego roku osobników przybywa, ale nadal jest to jeden z najrzadszych gatunków ptaków w Polsce i wymaga ochrony i pomocy człowieka - mówi Bartłomiej Wiązowski, zastępca prezesa zarządu WFOŚiGW we Wrocławiu.
Sokoły mają teraz 5 tygodni w sztucznych gniazdach zawieszonych w koronach drzew spędzą około 10 dni. Służy to przyzwyczajeniu ich do tego miejsca. Gniazda zostaną otwarte, gdy ptaki będą gotowe do pierwszego lotu. Potem jeszcze przez co najmniej miesiąc będą dokarmiane. Sokoły po osiągnięciu dojrzałości (w wieku około 2-3 lat) założą gniazda w żmigrodzkich lasach.
Dolina Baryczy stwarza doskonałe warunki do rozwoju tego drapieżnika. To właśnie w Nadleśnictwie Żmigród w 2000 r. przeprowadzono pierwsze od 1964 r. reintrodukcje sokołów wędrownych.
Nadrzewna populacja europejska tego drapieżnika całkowicie wyginęła w latach 60-tych, m.in. z powodu zatrucia środowiska szkodliwą chemią. Dzięki współpracy WFOŚiGW we Wrocławiu i Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół" od 2010 r. wypuszczono w naszym regionie aż 256 sztuk tych skrzydlatych drapieżników.