Lekarz w uszach będzie miał bezprzewodowe słuchawki, a w ręce mikrofon.
- My na to mówimy brzydko, po prostu "cebula". To jest normalna membrana standardowego stetoskopu, do czego mamy stworzony specjalny układ przetwarzania dźwięku akustycznego na model cyfrowy pozwalający później na przesłanie go do smartfona - wyjaśnia Tomasz Skrzypczak, członek zespołu.
Inteligentny stetoskop przede wszystkim ma zredukować szumy otoczenia i jest wspomagany przez mobilną aplikację.
- W niej mamy predefiniowane wzorce najpopularniejszych wad zastawkowych serca. Lekarz może nagrać to co słyszy, później to odtworzyć, przewinąć, pogłośnić, zwolnić i porównać z udokumentowanym wzorcem klinicznym - dodaje Tomasz Skrzypczak.
W planach jest też wprowadzenie do aplikacji sztucznej inteligencji, która sama porówna nagranie z gotowymi wzorcami chorób.