Główny podejrzany we wtorek ponownie zeznawał przed sądem w Kos. Jak poinformowała po ponad trzygodzinnym przesłuchaniu adwokat Athina Fundotou, jej klient konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Według doniesień greckich mediów 32-letni Salahuddin S. z Bangladeszu został w nocy ze środy na czwartek przewieziony do więzienia o zaostrzonym rygorze Korydallos w Pireusie.
Jest to największe i najbardziej znane greckie więzienie, w którym osadzeni są zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Jego budowa rozpoczęła się w 1961 roku, a pierwszych skazanych osadzono w 1967 roku.
Korydallos było niejednokrotnie krytykowane przez różne organizacje zajmujące się prawami człowieka za ciężkie warunki tam panujące (w tym przepełnienie) oraz stosunek do więźniów.
Więzienie, w którego murach znajduje się również sąd, było w przeszłości świadkiem głośnych procesów. W 1975 roku ze względów bezpieczeństwa odbył się tutaj proces członków junty wojskowej, która rządziła w Grecji w latach 1967-1974; w Korydallos odbywali oni też swoje wyroki. Nikolaos Dertilis, ostatni z osadzonych członków tzw. junty czarnych pułkowników, zmarł w 2013 roku.
Teraz rozpocznie się proces mężczyzny. Potrwać on może nawet kilkanaście miesięcy.
Podejrzanemu o zabicie Anastazji grozi dożywocie
Jak poinformował jeden z greckich policjantów, za morderstwo grozi Banglijczykowi dożywocie. Według niego jest mało prawdopodobne, że podejrzany zostanie przekazany Polsce, ponieważ morderstwo zostało popełnione na terytorium Grecji.
Podejrzany o morderstwo Polki konsekwentnie nie przyznaje się do winy.
Polecany artykuł:
Śmierć Anastazji. Jak do tego doszło?
W niedzielę, 18 czerwca, media w Grecji poinformowały o znalezieniu ciała 27-letniej Polki, która zaginęła we poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli.
Nagie ciało dziewczyny zostało znalezione około godz. 19 czasu lokalnego w odległości mniej więcej jednego kilometra od domu 32-latka z Bangladeszu, aresztowanego wcześniej przez policję, i 500 metrów od miejsca, w którym w sobotę znaleziono telefon komórkowy Polki. Owinięte ciało w prześcieradło znajdowało się w foliowym worku i było przykryte gałęziami.
Głównym podejrzanym w sprawie jest pochodzący z Bangladeszu mężczyzna, który został zatrzymany natychmiast przez policję. Był ostatnią osobą, którą 27-latka spotkała przed zaginięciem. Przez cały czas sam sobie przeczył w zeznaniach. Teraz konsekwentnie nie przyznaje się do winy.
Śmierć Anastazji nastąpiła w wyniku uduszenia. Przypuszcza się, że kobieta mogła się bronić podczas gwałtu i właśnie dlatego zginęła.