Afera w Pogotowiu we Wroclawiu

i

Autor: Flickr.com/Filip

Wrocław

Afera w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu. Znamy odpowiedź prokuratury

2025-01-07 14:02

4 stycznia 2025 roku w Internecie mogliśmy trafić na doniesienia medialne o aferze w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu. Dwóch ratowników medycznych miało badać ginekologicznie pacjentki mimo że nie mieli do tego uprawnień. Co więcej, mieli też wybierać sobie "tylko młode, tylko fajne". Znamy odpowiedź prokuratury w sprawie afery we wrocławskim pogotowiu.

Spis treści

  1. Ratownicy medyczni we Wrocławiu bawili się w ginekologów?
  2. Znamy odpowiedź Prokuratury Okręgowej o aferze w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu

Ratownicy medyczni we Wrocławiu bawili się w ginekologów?

Pod koniec 2024 roku wyszła na jaw sprawa dotycząca ratowników z Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu. Jedna z pacjentek złożyła bowiem skargę do kierownictwa pogotowia w stolicy Dolnego Śląska w sprawie badania ginekologicznego, które przeprowadzało dwóch ratowników medycznych podczas podejmowanych interwencji. Jak wynika z opinii pogotowia, sanitariusze nie mogą bowiem przeprowadzać tego typu badania. Wyjątkiem jest poród. 

- Dwaj ratownicy stwierdzili, że mogą badać ginekologicznie pacjentki. Tylko że oni wybierali sobie te pacjentki. Tylko młode, tylko fajne, takie, które im się spodobały. I robili to w ramach działań zespołu ratownictwa medycznego [...] Badali kobiety palpacyjnie, czyli wkładali im palce do pochwy. A potem zaznaczali na karcie, że przeprowadzali takie badanie. Ich działania powinny kończyć się na wywiadzie medycznym. W przypadku krwawienia lub innych dolegliwości ginekologicznych ratownicy powinni przetransportować pacjentkę do szpitala, lub polecić zgłoszenie się na badanie do lekarza ginekologa we własnym zakresie

opowiada anonimowo osoba znająca kulisy sprawy, w rozmowie z Onetem. 

Dokładnie w grudniu 2024 roku po jednym z takich badań ginekologicznych, które nie zostało odnotowane w karcie medycznej, pacjentka wraz ze swoim partnerem poprosili kierownictwo wrocławskiego pogotowia o wyjaśnienie całej sytuacji

W odpowiedzi na pytania Onetu, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w stolicy Dolnego Śląska, Zbigniew Mlądzki, oświadczył, że:

"Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu niezwłocznie wszczęło postępowanie wyjaśniające. W toku postępowania pogotowie uzyskało opinię wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie medycyny ratunkowej dotyczącą uprawnień ratownika medycznego w zakresie wykonywania badania ginekologicznego. Z uzyskanej opinii wynika, że zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 22 czerwca 2023 r. w sprawie medycznych czynności ratunkowych i świadczeń zdrowotnych innych niż medyczne czynności ratunkowe, które mogą być udzielane przez ratownika medycznego, ratownik medyczny nie może przeprowadzać badania ginekologicznego (z wyjątkiem kobiety ciężarnej) samodzielnie lub na zlecenie lekarza. Procedury, jakie może wykonać ratownik medyczny z zakresu ginekologiczno-położniczego, jest przyjęcie porodu. Po uzyskaniu opinii konsultanta kierownictwo pogotowia złożyło zawiadomienie do prokuratury w sprawie podejrzenia przekroczenia uprawnień przez ratowników"

Znamy odpowiedź Prokuratury Okręgowej o aferze w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu

19 grudnia 2024 roku do Prokuratury Rejonowej Wrocław-Krzyki wpłynęło zawiadomienie w sprawie afery w pogotowiu. Postanowiliśmy skontaktować się z przedstawicielami tego urzędu, aby dowiedzieć się czegoś więcej. 

- Wpłynęło zawiadomienie Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z udzielaniem pomocy medycznej w dniu 8 listopada 2024 roku kobiecie lat 32

mówi nam Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka prasowa z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu

Rzeczniczka dodała również, że prokuratura nie posiada jeszcze pełnej dokumentacji z przeprowadzonego postępowania we wrocławskim pogotowiu.

- Prokuratura zwróciła się do Pogotowia Ratunkowego o uzupełnienie dokumentacji celem nadania prawidłowego toku postępowania. Do dnia dzisiejszego taka dokumentacja z Pogotowia Ratunkowego nie wpłynęła. Dopiero po jej uzyskaniu prokuratura podejmie dalsze czynności w sprawie 

dodaje Karolina Stocka-Mycek. 

Jak dowiedział się Onet od anonimowego informatora, w pogotowiu trwa wewnętrzna kontrola. Sprawdzane są wszystkie karty medyczne z interwencji ratowników

- Wszyscy ratownicy, którzy zaznaczali w rubryce "badanie ginekologiczne", są proszeni o pisemne wyjaśnienia [...]  Jak dotąd ujawniono kilkadziesiąt kart medycznych, w których dwaj ratownicy zaznaczali przeprowadzenie badań ginekologicznych w trakcie interwencji. Prawdopodobnie jeden z przypadków dotyczył dziewczynki z objawami pierwszej miesiączki. To zwyrolstwo najwyższej rangi. Brak słów"

dodaje anonimowo osoba znająca kulisy sprawy, w rozmowie z Onetem. 

Jak nieoficjalnie dowiedział się ogólnopolski portal, z jednym z ratowników rozwiązano umowę, a sprawa drugiego jest cały czas badana

Wrocław Radio ESKA Google News
Autor:
Zajrzeliśmy do opuszczonego szpitala w Zabrzu. Na ten widok przechodzą ciarki