Spis treści
- Nagie piersi pod tęczową flagą w Bolesławcu
- Prezydent Bolesławca skierował sprawę do sądu
- Mowa nienawiści na Święcie Ceramiki w Bolesławcu
Nagie piersi pod tęczową flagą w Bolesławcu
16 sierpnia 2024 roku odbył się tradycyjny Przemarsz Glinoludów. Był on częścią 30. edycji Święta Ceramiki w Bolesławcu. Wśród tłumu uczestników byli również przedstawiciele społeczności LGBTQ+, którzy maszerowali nie tylko aby świętować to lokalne wydarzenie. W tym samym czasie odbył się bowiem też II Marsz Równości.
Nie wszystkim jednak się to spodobało. Szczególnie zwrócono uwagę na aktywistkę, Monikę Tichy, która przemarszowała ulicami Bolesławca topless pokryta gliną niosąc w ręku tęczową flagę. Sprawę skomentował nawet sam Prezydent Bolesławca, Piotr Roman. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej istotne.pl, włodarz miasta na zakończenie bolesławieckiego Święta Ceramiki miał powiedzieć o "pewnym elemencie prowokacji w czasie parady".
- Niestety niektóre matki z dziećmi musiały dzieciom oczy zasłaniać, odwracać głowy, ale mam nadzieję, że sprawcy zostaną ukarani. Proszę o pomoc, jeżeli ktoś dysponuje zdjęciami z tych działań
powiedział prezydent Bolesławca, cytowany przez istotne.pl.
Co więcej, Piotr Roman miał też ogłosić później, że nie będzie więcej parad otwierających Święto Ceramiki. Sytuację skomentowała również aktywistka, Monika Tichy, której dotyczą oskarżenia. Kobieta zaznaczyła, że glinoludki topless nie są nowością na tym marszu, ponieważ pojawiły się już w 2009 roku.
- W tym roku, jako jedna z grup zgłoszonych oficjalnie do Parady Ceramiki była ekipa z tęczowym napisem "wszyscy jesteśmy z tej samej gliny", niesionym przez biblijnych Adama i Ewę. Tysiące widzów, zgromadzonych na trasie oglądało nasz przemarsz, wielu z nich, szczególnie kobiety, reagowało entuzjastycznie [...] Cycki nie przeszkadzały włodarzom bolesławieckim, kiedy pojawiły się bez takiego kontekstu [tęczowej flagi - dop. red.]. Cycki postapokaliptyczno-punkowe, mimo że znacznie wyraźniej widoczne, nie są cyckami lesbijskimi, więc przynajmniej potencjalnie mogą służyć celom patriarchatu i hetero-męskiej seksualności. Cycki tęczowe to coś, czego, zdaniem pana Romana, nie powinny widzieć dzieci
dodaje aktywistka w opisie na Instagramie.
Monika Tichy wyjaśniła również sytuację w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Jak opowiada aktywistka, sam przemarsz miał być pokazaniem, że wszyscy jesteśmy tacy sami bez względu na pochodzenie. Przypomniała również sprawę z 2009 roku, kiedy to inna kobieta również maszerowała jako glinoludka topless i zdobyła nagrodę ówczesnego starosty, Cezarego Przybylskiego.
- To nie była pornografia, tylko działanie artystyczne. Nasz udział w paradzie zgłosiliśmy do organizatora wydarzenia, dyrektora Domu Kultury w Bolesławcu. Napisaliśmy, że będą glinoludki topless. Jedynym warunkiem, jaki nam postawiono, była glina na ciele. I glina była. Nie padło pytanie, jakie hasła czy symbole będziemy nieśli, więc tego nie precyzowaliśmy [...] Glina to materiał, z którego powstaje bolesławiecka ceramika. To kluczowy element kultury tego miasta. Nasze hasło nawiązywało do biblijnego opisu stworzenia człowieka, właśnie z gliny [...] W sztuce nagość jest też symbolem autentyczności, powrotu do tego, co konstytuuje naszą tożsamość, na którą nakładamy liczne społeczne i kulturowe maski czy atrybuty pełnionych ról. I to też była część naszego przekazu
dodaje Monika Tichy, w rozmowie z dziennikiem.
Prezydent Bolesławca skierował sprawę do sądu
Gdy wybuchła cała afera, Monika Tichy sama podała swoje namiary do Urzędu Miejskiego w Bolesławcu. Wtedy to włodarz miasta zgłosił naruszenie art. 140 Kodeksu Wykroczeń, który mówi "kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany".
Aktualnie sprawą zajmuje się bolesławiecki sąd rejonowy. Na Instagramie Tichy umieściła wpis, w którym wyjaśnia całą sprawę:
"Sąd w Bolesławcu nadał bieg sprawie, w której o czyn z art. 140 Kodeksu Wykroczeń oskarżonx jestem ja, glinoludka z Parady Ceramiki w 2024"
Mowa nienawiści na Święcie Ceramiki w Bolesławcu
Monika Tichy w opisie całej sprawy na Instagramie wspomniała również o wielu sytuacjach, które działy się podczas wspomnianego przemarszu, a w konsekwencjach mogły skończyć się tragedią.
"Kilkunastu młodych mężczyzn w koszulkach klubu sportowego, stojących za szpalerami widzów, zaczęło nas wyzywać i rzucać to, co mieli pod ręką, czyli półlitrowe puszki z napojami. Rzuty były niecelne, poleciały nad naszymi głowami prosto w widzów po przeciwnej stronie trasy przemarszu. Kilkuletni chłopiec uniknął uderzenia uskakując przed puszką, kolejna rozbiła się o bruk przy kółku spacerówki, w której siedziało dziecko ok. półtoraroczne. Przerażające jest co mogło się stać tym dzieciom... Kibole zaatakowali też dziewczynę, która ich nagrywała, pobili ją tak, że trafiła na SOR i dwutygodniowe L4"
opisuje aktywistka.
Na lokalnym portalu bolec.info czytamy, że w trakcie parady doszło do słownych przepychanek. Turyści mieli wykrzykiwać w stronę maszerującej grupy niecenzuralne hasła, m.in.:
- "W*****dalać";
- "P***ły, nie chcemy Was w Bolesławcu";
- "Szok! Prezydent sfinansował marsz równości w Bolesławcu";
- "Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w mieście. To święto ceramiki a nie gejów czy lesbijek".
Do kolejnych słownych przepychanek doszło przy głównej scenie. Jak czytamy w relacji na lokalnym portalu, przed przekazaniem podziękowania dla Bractwa Ceramicznego wszyscy zostali poproszeni o opuszczenie flag i transparentów. Powodem było to, aby obserwujący mogli bez problemu widzieć, co dzieje się na scenie.
Nie zastosowali się do tej prośby mężczyźni trzymający tęczową flagę. Nie reagowali na ponowne prośby prezydenta, a w odpowiedzi mówili: "My chcemy żyć".
"Możecie żyć, mieliście swoje pięć minut, żeby się zaprezentować. Teraz proszę Was o zabranie flagi, aby inni mogli widzieć scenę. Proszę ochronę o wyprowadzenie panów - ostatecznie powiedział ze sceny prezydent Bolesławca"
czytamy w relacji na lokalnym portalu bolec.info.
Monika Tichy wspomina również, we wpisie na Instagramie, że prezydent Bolesławca nie odniósł się do przemocy słownej i przestępczych zachowań kibiców w stronę maszerujących. Nie reagował nawet na wielokrotne pytania dziennikarzy, aktywistów i mieszkańców w tej sprawie.
"Nie apelował też o dostarczenie nagrań czy zdjęć kiboli, sprawców czynu przestępczego z art. 158 kk. Homofobiczne motywacje jego postawy zostały obnażone na zakończeniu Parady, kiedy wyganiał tęczową ekipę spod sceny i kazał nas wyprowadzić ochroniarzom"
dodaje we wpisie aktywistka.
Warto też wspomnieć, że osoba niosąca z Moniką Tichy transparent nie została oskarżona.
"Co pokazuje jaskrawo nierówne traktowanie ze względu na płeć, oraz to, jak społeczeństwo seksualizuje ciała osób z macicami"
podsumowuje aktywistka na Instagramie.
