To jednak nie koronawirus był przyczyną jego śmierci.
- Mężczyzna miał 66 lat i był hospitalizowany w stanie paliatywnym z wielonarządowym nowotworem, który był powodem śmierci - mówi Michał Nowakowski, rzecznik marszałka województwa.
Wciąż czekamy na wyniki badań na obecność koronawirusa u przebadanych wczoraj 100 osób z personelu medycznego szpitala pulmonologicznego przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu - dodaje Nowakowski.
Wczoraj przebadano kolejne 100 osób spośród personelu szpitala oraz części pacjentów. Badania będą wykonywane również w kolejnych dniach, aby przebadać jak najszerszy krąg osób z personelu medycznego, które mogły mieć kontakt z osobami zakażonymi.