Złodziej krzyża z cerkwi w Legnicy zatrzymany! Policja odzyskała pocięty symbol

2025-09-17 9:18

Jest przełom w sprawie bulwersującej kradzieży krzyża z dachu cerkwi greckokatolickiej w Legnicy. Jak już informowaliśmy na eska.pl, do skandalicznego zdarzenia doszło w wigilię ważnego święta. Teraz legniccy policjanci poinformowali o zatrzymaniu sprawcy. Funkcjonariuszom udało się również odnaleźć pocięty na kawałki krzyż.

Złodziej

i

Autor: Komenda Miejska Policji w Legnicy / Materiały prasowe

Pisaliśmy już o skandalicznym akcie wandalizmu w Legnicy, gdzie w nocy z 12 na 13 września z dachu cerkwi greckokatolickiej pw. Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny odcięto i skradziono krzyż. Teraz pojawiły się nowe informacje - policja zatrzymała sprawcę, a pocięty krzyż został odnaleziony.

- Legniccy policjanci błyskawicznie ustalili i zatrzymali sprawcę kradzieży krzyża z dachu kościoła greckokatolickiego w Legnicy. Funkcjonariusze odnaleźli również pocięty krzyż. Dalsze szczegóły w tej sprawie będzie jutro przekazywać prokuratura

- poinformowała Komenda Miejska Policji w Legnicy.

Wspiął się na kopułę i odciął 100-kilogramowy krzyż

„Około godz. 04:30 w dniu 13 września 2025 r. sprawcy dostali się po drabinie na kopułę dachu cerkwi przy ul. Wrocławskiej 180. Następnie wbili w poszycie dachu około 20 kotew budowlanych i po takiej konstrukcji, przy użyciu liny alpinistycznej, dotarli do krzyża o wymiarach 2 x 2 m i wadze około 100 kg, który wycieli specjalistycznym sprzętem, a następnie przetransportowali na ziemię, gdzie pocięli go na mniejsze kawałki.”

- informuje o szczegółach kradzieży Prokuratura Okręgowa w Legnicy.

Całe zdarzenie miało miejsce tuż przed świętem Podwyższenia Krzyża Świętego, na które planowano uroczystości z udziałem wielu hierarchów kościelnych.

Zawiadomienie o przestępstwie złożył proboszcz parafii, który oszacował straty na łączną kwotę 40 tysięcy zł. Prokuratura Rejonowa w Legnicy wszczęła śledztwo, które obejmuje nie tylko kradzież i zniszczenie mienia, ale także obrazę uczuć religijnych.

Sprawcom grozi kara w wymiarze od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Śledczy na razie nie informują, czy zatrzymany złodziej działał w pojedynkę, czy może jednak miał pomocników. 

Sprawą zajęła się dyplomacja. Ostra reakcja ambasadora Ukrainy

Profanacja świątyni wywołała również reakcję na szczeblu dyplomatycznym. Ambasador Ukrainy w Rzeczypospolitej Polskiej, Vasyl Bodnar, w trybie pilnym skierował notę do polskiego MSZ.

„Zwracam się publicznie do organów ścigania Rzeczypospolitej Polskiej – uczyńcie wszystko, aby ta oraz wszystkie podobne zbrodnie przeciwko Ukraińcom i ukraińskości doprowadzone zostały do logicznego końca – wyroków sądu zgodnie z prawem Rzeczypospolitej Polskiej”

- apelował ambasador w swoim oświadczeniu.