Regionalne centrum Krwiodawstwa dziennie wydaje 300 jednostek krwi do dolnośląskich szpitali.
- Były takie dni, jeszcze całkiem nie dawno, że mieliśmy w rezerwie 1500 jednostek krwi i to zaczęło spadać. 1200, 1000, 900 jednostek i teraz mamy trzykrotnie mniej, czyli ok. 500 jednostek - mówi Adrianna Franc z RCKiK we Wrocławiu. Mimo że niektóre operacje są odwoływane z powodu pandemii, to szpitale i tak zamawiają krew - Pamietajmy natomiast o tym, że nie zmniejsza się ilość wypadków drogowych. Mamy też mnóstwo pacjentów z chorobami nowotworowymi, ludzi, którzy walczą z białaczką i tego nie zmieni żadna pandemia, że nagle ozdrowieją, czy nie będą potrzebować krwi - dodaje Adrianna Franc.
Polecany artykuł:
W centrum brakuje też osocza ozdrowieńców, które pomaga pacjentom w walce z COVID-19
- Z tego miejsca gorąco apeluję do osób, które przeszły objawowo, lub też bezobjawowo koronawirusa, aby zgłosiły się do centrum krwiodawstwa i oddały swoje osocze. Ono naprawdę może pomóc osobom, które walczą z tą chorobą - apeluje Adrianna Franc.
Skuteczność osocza potwierdzili lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
-Jak najbardziej działa, tylko musi zostać podane w odpowiednim momencie. Wtedy kiedy ten wirus jest jeszcze we krwi i nie zdążył jeszcze zniszczyć tkanki płucnej, czyli jak najszybciej od zakażenia - tłumaczy Profesor Grzegorz Mazur ze szpitala przy ul. Borowskiej we Wrocławiu.
Szczegóły kto i jak moze oddać krew, czy samo osocze znajdziecie na stronie www.rckik.wroclaw.pl