Wataha wilków zaatakowała na Dolnym Śląsku. To już drugi atak w ciągu ostatnich dni

i

Autor: pixabay.com

Dolny Śląsk

Wataha wilków zaatakowała na Dolnym Śląsku. To już drugi atak w ciągu ostatnich dni

2024-06-06 13:31

Wilki zaatakowały stado owiec w Radochowie w powiecie kłodzkim. Zwierzęta zostały zagryzione na ogrodzonej łące. To już kolejny atak wilków w regionie w ciągu ostatnich dni. Zarówno hodowcy, jak i mieszkańcy okolicznych miejscowości są przerażeni.

Atak wilków w Radochowie na Dolnym Śląsku. Drapieżniki zagryzły 8 owiec

Do ataku doszło w środę rano (5 czerwca) w miejscowości Radochów w powiecie kłodzkim, niedaleko Lądka-Zdroju. Wilki zniszczyły ogrodzenie i wbiegły na pole w pobliżu domostw, zagryzły aż 8 owiec. Część zwierząt była rozszarpana, inne mocno poranione i zakrwawione. Gdy właściciel hodowli przyjechał na miejsce widział tylko jak wilki uciekały w krzaki. Obraz jaki zastał był makabryczny.

- Stado liczyło 34 owce, były to matki z jagniętami. Na tę chwilę trwa segregacja owiec poszkodowanych, zagryzionych i do uśpienia. Około połowa stada jest wykluczona – powiedział Telewizji Sudeckiej Paweł Gałecki, właściciel stada.

Lekarz weterynarii potwierdził, że rany odniesione przez owce były typowe dla ataku wilka. Dwie owce były dosłownie zjedzone, a eutanazji trzeba było poddać aż 6 zwierząt, których nie udało się uratować. Trwa walka o życie jednej z poranionych owiec. Najprawdopodobniej zaatakowała wataha wilków z młodymi. Właściciel tłumaczy, że zaatakowane zostały owce rasowe, część z nich sprowadził z zagranicy, a część kupił od hodowców w Polsce.

Mieszkańcy żyją w strachu. Obawiają się o swoje zwierzęta

To już kolejny atak wilków w tym regionie. Zaledwie w maju drapieżniki zaatakowały stado owiec w Jaszkowej Górnej, także w powiecie kłodzkim. W przeciągu kilku tygodni zagryzły około 30 owiec. Wilki zagryzły stado w zagrodzie, a później w zamkniętej stajence.

Ostatni atak z Radochowa jeszcze bardziej przeraził mieszkańców miejscowości. Obawiają się m.in. hodowcy koni zimnokrwistych.

- Wilki się wyspecjalizowały w zwierzętach gospodarczych. Zobaczyły, że jest to łatwe pożywienie i na pewno nie zrezygnują. Myśliwi nie chcą polować na wilki. Problem będzie narastał i będziemy musieli jakieś kroki podjąć – powiedział w wywiadzie dla Telewizji Sudeckiej Paweł Mamoń z Naczelnej Rady Łowieckiej.

Wilków z każdym rokiem jest coraz więcej i stwarzają coraz poważniejsze zagrożenie dla zwierząt gospodarskich. Jednak mieszkańcy obawiają się także o swoje bezpieczeństwo, tym bardziej, że drapieżniki podchodzą coraz bliżej ich domów.

Pytania w sprawie ataków wilków i ewentualnych działań służb w tej sprawie wysłaliśmy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Czekamy na odpowiedź.

Wysyp grzybów w dolnośląskich lasach. Piękne okazy można znaleźć w Górach Sowich