Do osunięcia się ziemi doszło w rejonie Zagórza Śląskiego na terenie gminy Walim. To rejon bardzo atrakcyjny pod względem turystycznym. W pobliżu jest średniowieczny Zamek Grodno i wiele ciekawych szlaków pieszych. Wiadomo, że osunęła się część drogi powiatowej na odcinku z Zagórza Śląskiego do Jugowic (od skrzyżowania ul. Głównej z ul. Wodną do ul. Głównej 65, przy drewnianym moście). Uszkodzony został mur oporowy, który częściowo runął do rzeki Bystrzyca. Droga została zamknięta do odwołania, istnieje groźba całkowitego zniszczenia tego odcinka drogi.
Osuwisko może się pogłębiać. Nadzór budowlany nakazał remont
Z najnowszych informacji wynika, że nie udało się zorganizować ruchu wahadłowego na odcinku drogi powiatowej Jugowice- Zagórze Śląskie. Uszkodzenia są na tyle poważne, że Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w powiecie wałbrzyskim nakazał całkowite zamknięcie drogi.
- Dalszemu podmywaniu ulegają warstwy znajdujące się pod drogą asfaltową i uszkadzają jej nawierzchnię. Asfalt w odległości 1,30 m od krawędzi jezdni, tam gdzie osunął się mur, posiada widoczne pęknięcie świadczące o osuwaniu się podbudowy pod drogą – czytamy w piśmie Powiatowego Nadzoru Budowlanego.
- Rzeka podmyła na łuku co najmniej 1/3 korpusu drogi i uszkodzony odcinek grozi dalszym osuwaniem się. Osuwisko stwarza zagrożenie nie tylko dla pojazdów, ale również dla pieszych oraz rowerzystów i nie należy go lekceważyć – informują z kolei pracownicy Urzędu Gminy Walim.
W związku z zamknięciem drogi mieszkańcy i turyści muszą się liczyć z utrudnieniami. Wójt gminy Walim poinformował, że autobusy na trasie Rzeczka - Świdnica kursują objazdem, co spowoduje opóźnienia.
Na remont mają czas do końca roku
Starosta powiatu wałbrzyskiego informuje, że uszkodzony mur oporowy przy drodze należy do Wód Polskich, które odpowiadają za przeglądy techniczne takich obiektów.
- Niestety pomimo wielu naszych zgłoszeń takich miejsc, nikt nie reaguje i kończy się to tak jak w Jugowicach. Mur się wywraca i niszczy drogę. Teraz powiat musi wykonać dokumentację do przebudowy tego odcinka, bo cała podbudowa jezdni została naruszona i cały czas jej stan się pogarsza. Trudno będzie wykonać przebudowę drogi bez odbudowy muru przez Wody Polskie – poinformował Krzysztof Kwiatkowski, starosta powiatu wałbrzyskiego.
Tymczasem na 2 maja Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wyznaczył kontrolę muru oporowego należącego do Wód Polskich. W dokumencie PINB czytamy, że termin wykonania naprawy uszkodzonego muru wyznaczono do 31 grudnia tego roku. Władze powiatu liczą jednak na to, że remont zostanie wykonany znacznie szybciej.
- Mam nadzieję, że szybko zostanie wydany nakaz odbudowy i zabezpieczenia brzegu rzeki Bystrzycy. W przeciwnym razie po najbliższej burzy ten odcinek drogi powiatowej może zostać całkowicie zniszczony – dodaje starosta Krzysztof Kwiatkowski.
W sprawie osunięcia się drogi powiatowej wysłaliśmy zapytania do rzecznika prasowego Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. W odpowiedzi przekazał naszej redakcji, że służby pracują nad szybkim rozwiązaniem problemu i traktują sprawę priorytetowo.
- Po przeprowadzonej 25 kwietnia przez naszych ludzi wizji terenowej zapadła natychmiastowa decyzja o rozpoczęciu procedury awaryjnej zabezpieczeniu uszkodzonej zabudowy regulacyjnej rzeki, czyli muru oporowego na odcinku około 25 metrów. Następnie wyłoniony w postępowaniu wykonawca zajmie się robotami, które będą miały na celu zabezpieczyć mur oporowy przed dalszym osuwaniem się do koryta rzeki. Te działania mają szansę być zrealizowane w pierwszej połowie maja - informuje Jarosław Garbacz, rzecznik prasowy RZGW we Wrocławiu.
W przypadku naprawy fragmentu samej drogi, której mur jest integralną częścią, RZGW czeka na decyzję Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Nie jest wykluczone, że zawarte zostanie porozumienie ze Starostwem Powiatowym w Wałbrzychu.
- Jesteśmy otwarci na rozmowy, aby utrudnienia dla mieszkańców i kierowców trwały jak najkrócej - dodaje rzecznik prasowy.