Milickie Centrum Medyczne od lat boryka się z problemami finansowymi. Aktualnie placówka zadłużona jest na aż 40 mln zł. W lipcu władze dyskutowały o zlikwidowaniu oddziału ginekologiczno-położniczego, który miał przynosić najmniejsze dochody. Wśród głosów sprzeciwu pojawiały się wypowiedzi pracowników szpitala.
- Likwidacja oddziału spowoduje tylko, po trzech miesiącach, zmniejszenie kosztów osobowych. Ale te stałe koszty, które podzieli się na pozostałe oddziały szpitala, to nie będą takie wielkie korzyści finansowe - mówił jeden z lekarzy.
Dramatyczna sytuacja porodówki w Miliczu. Walka między lekarzami a urzędnikami
Starosta Sławomir Strzelecki przekonywał, że były prowadzone rozmowy w sprawie przyszłości milickiego szpitala oraz oddziału położniczo-ginekologicznego. Pojawiały się rozmowy na temat stworzenia dziennej opieki ginekologicznej bez porodów. Strzelecki wyjaśniał, że wykonywanie zabiegów diagnostyczno-leczniczych oraz operacji zapewni odpowiednią opiekę dla kobiet jednocześnie ograniczając koszty funkcjonowania całego oddziału.
Co więcej, decyzję o zlikwidowaniu oddziału ginekologiczno-położniczego rozważano ze względu na takie oddziały w pobliskim Krotoszynie, Trzebnicy czy Oleśnicy. Jeśli zdecydowano by się na takie działanie, w praktyce pozbawiono by również szpital w Miliczu szans na przetrwanie.
Dramatyczna sytuacja porodówki w Miliczu. Szpital otrzymał 4 mln zł dofinansowania
Po wielu negocjacjach władz samorządowych z Narodowym Funduszem Zdrowia udało się zasilić konto Szpitala Powiatowego w Miliczu. Jeszcze w lipcu prowadzono rozmowy o przyznaniu 4 mln zł, jednak ostatecznie placówka medyczna otrzymała 3 mln zł.
Już rozpoczął się proces restrukturyzacji, a współpraca z NFZ z pewnością pozwoli odetchnąć z ulgą zarządowi szpitala.
- Zdajemy sobie sprawę, że to kropla w morzu, ale fakt, że szpital wciąż funkcjonuje, to dobry znak i motywacja do działania - mówi Sławomir Strzelecki, w rozmowie z radiowroclaw. - Chodzi o to, abyśmy ten szpital wspólnie uratowali. W szpitalu dokonano heroicznej pracy i wierzę, że doprowadzimy do merytorycznej dyskusji i do tego co najważniejsze w powiatowym szpitalu, czyli zapewnimy mieszkańcom opiekę zdrowotną - dodaje starosta.