Turystów do Rudy Milickiej przyciąga ścieżka rowerowa trasą dawnej kolei wąskotorowej, ścieżka przyrodnicza na grobli między stawami czy boiska i plac zabaw. W każdy weekend wioskę odwiedzają setki turystów, co staje się poważnym problemem.
Jako pierwsza zwróciła na to uwagę jedna z mieszkanek Rudy Milickiej, pisząc o nim na jednej z miejskich grup.
- Niedzielne popołudnie w Rudzie Milickiej. Setki aut i turystów. Dziesiątki rowerzystów. Auta parkują dosłownie wszędzie: na parkingu, przy drodze, na placu zabaw, a turyści idą drogą przez całą wieś w kierunku grobli w Stawnie, bo Ruda Milicka nie ma chodnika, mimo wieloletnich starań Pani sołtys. Jak widzę to, co się dzieje tutaj w każdy weekend, to zadaję sobie pytanie: czy naprawdę musi dojść do wypadku, by ktoś z władz samorządowych się obudził? Władze gminy i powiatu w swym promowaniu Milicza jako rowerowej stolicy Dolnego Śląska zapomniały, że jest coś takiego jak infrastruktura turystyczna, o którą należy dbać. (...) Jeśli parking w Rudzie Milickiej nie wystarcza turystom, powinien powstać drugi parking, bliżej grobli - pisała mieszkanka Rudy Milickiej.
Problem dostrzega też sołtys Rudy Milickiej.
- Problem ten pojawia się od wielu lat, ale nikt nigdy nam z nim nie pomógł. Nasza wieś od lat cieszy się uznaniem turystów. Nasze boiska, place zabaw, wiaty są otwarte dla turystów, podobnie jak okoliczne atrakcje np. grobla i ścieżka rowerowa. Od paru weekendów gdzie tylko można spotykamy ludzi. Każdy skrawek ziemi wykorzystywany jest jako miejsca dla samochodów, i to pomimo parkingu, który znajduje się na początku wsi. Turyści zastawiają wjazdy na posesje, jest niebezpiecznie po prostu. Ludzie wysiadają z samochodów, z małymi dziećmi chodzą ulicą, bo nie ma chodnika, o który walczymy od lat - dodaje sołtys Krystyna Patalas.
Mieszkańcy wsi kolejny raz apelują o budowę nowych miejsc postojowych, a także chodnika przy drodze powiatowej. Ale jak twierdzi starosta Sławomir Strzelecki, może z tym być problem.
- Nie wiem czy akurat chodnik w Rudzie Milickiej jest najbardziej wskazany, bo pieniądze lepiej zainwestować w drogi. Ale przyjrzę się tej sprawie i może w kolejnych latach uda nam się to dorzucić do harmonogramu zadań inwestycyjnych - powiedział nam starosta S. Strzelecki.
W najbliższym czasie nie będzie też remontu drogi gminnej w kierunku grobli, czy nowych parkingów, bo gmina Milicz ma inne plany na inwestycje drogowe.
Jak powiedział nam burmistrz Piotr Lech, w tym roku gmina wybuduje pięć dróg. To, co jest możliwe do zrobienia to większa częstotliwość sprzątania terenu Rudy Milickiej, opróżniania koszy na śmieci czy karczowania poboczy.