Do szokującej sytuacji doszło w poniedziałek, 16 czerwca, około godziny 16 w Strzegomiu. To wtedy dyżurny Komisariatu Policji w Strzegomiu odebrał dramatyczne zgłoszenie. Zaniepokojona mieszkanka zgłosiła, że na parapecie okna na drugim piętrze jednego z budynków wielorodzinnych stoi małe dziecko. Chłopczyk był kompletnie sam, a przy oknie nie widać było żadnego dorosłego. Przed nim była tylko przepaść. Wszystko działo się bardzo szybko, więc na miejsce błyskawicznie wysłano pomoc.
Dziecko na parapecie okna. Liczyła się każda sekunda
Jak opisuje asp. Magdalena Ząbek z policji w Świdnicy, funkcjonariusze natychmiast ruszyli na miejsce. Po dotarciu pod wskazany adres okazało się, że nikt nie otwiera drzwi do mieszkania, z którego wydostał się malec. Policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do środka.
- Bez zbędnej zwłoki policjanci wbiegli na drugie piętro budynku wielorodzinnego, staranowali drzwi wejściowe do mieszkania i zdjęli z zewnętrznego parapetu, nieświadomego zagrożenia trzylatka
– opisuje policjantka.
Niewiele brakowało a dziecko spadłoby z dużej wysokości, a to mogłoby się skończyć tragicznie.
Pijana matka "sprawowała opiekę". Wewnątrz domu było jeszcze jedno dziecko
W mieszkaniu znajdowało się również starsze dziecko. A gdzie była w tym czasie matka maluchów?- Opiekę „sprawowała” nad nimi nietrzeźwa matka. Miała w swoim organizmie ponad 1,5 promila alkoholu – zaznacza asp. Magdalena Ząbek.
Po konsultacji lekarskiej dzieci zostały przekazane babci. Nieodpowiedzialna matka została zatrzymana i osadzona w policyjnej celi. Jeszcze we wtorek (17 czerwca) ma zapaść decyzja, czy kobieta usłyszy zarzuty.
- Do policyjnej celi trafiła nietrzeźwa matka, która powinna w tym czasie sprawować opiekę nad chłopcem. Policjanci wyjaśniają obecnie okoliczności zdarzenia
- dodaje asp. Ząbek.