Jacko Brango w Radio ESKA Wrocław

i

Autor: Weronika Plucinska

Ciekawi ludzie

To on gra z Zalewskim na jednej scenie. Gitarzysta z Wrocławia podbija scenę muzyczną [WYWIAD]

2025-05-22 15:55

Z pewnością większość z nas chociaż raz w życiu poczuła, że muzyka ma moc uzdrawiania. Często bowiem wystarczy, że posłuchamy ulubionego utworu, a nasz humor od razu się poprawia. Artyści jednak nie tylko przekazują pozytywne emocje, ale również te, o których trudno nam mówić. Porozmawialiśmy z Jacko Brango. Ten wrocławski muzyk tworzy prawdziwą sztukę.

Spis treści

  1. Jacko Brango - uzdolniony gitarzysta z Wrocławia [WYWIAD]
  2. Posłuchaj najnowszej piosenki Jacko Brango - "Jak naprawić głowę?"
  3. Czy artyści powinni mówić o zdrowiu psychicznym? 
  4. "Będzie płyta!". Posłuchaj naszej całej rozmowy z Jacko Brango

Krzysztof Zalewski wielokrotnie występował we Wrocławiu. Podczas jego koncertów (nie tylko w stolicy Dolnego Śląska) na scenie możemy zauważyć również Szymona Paduszyńskiego, znanego jako Jacko Brango. Jest to 33-letni muzyk pochodzący z Żar, jednak jak sam nam przyznał, czuje się wrocławianinem.

To właśnie we Wrocławiu w pierwszych latach życia mieszkał z rodzicami, podczas gdy ci studiowali, a później sam wrócił do stolicy Dolnego Śląska na studia.

12 grudnia 2024 roku w Hali Stulecia odbył się koncert Krzysztofa Zalewskiego w ramach trasy "ZGŁOWY". Tego samego dnia w końcu udało nam się również porozmawiać z Jacko Brango w naszej redakcji. Poznajcie bliżej tego utalentowanego gitarzystę z Wrocławia

Jacko Brango - uzdolniony gitarzysta z Wrocławia [WYWIAD]

Reporter Radia ESKA, Kacper Michalak: Naszym gościem dzisiaj w studiu Radia Eska i Eska 2 jest Szymon Paduszyński, ale znany również jako Jacko Brango. 

Szymon Paduszyński (Jacko Brango): Cześć.

K.M.: Jesteś wrocławianinem, rozumiem?

S.P.: Tak, już od kilkunastu lat tak się czuję i tak się też w zasadzie przedstawiam. Nawet chyba w takim moim krótkim bio jest napisane, że 'Jacko Brango to jest autorski projekt wrocławskiego muzyka, Szymona Paduszyńskiego'. Tak mi się wydaje, że tak jest. Przyjechałem do Wrocławia na studia i zakochałem się w tym mieście. Ono mi dało wielkie możliwości. Chyba wszystkie wykorzystałem.

K.M.: Na początek porozmawiajmy o piosence "Jak naprawić głowę?". Piosenka porusza ważny temat, o którym wciąż mało się mówi albo za mało. Więc skąd pomysł na jej powstanie i czy uważasz, że muzyka i artyści mogą właśnie odgrywać dużą rolę, jeśli chodzi o zdrowie psychiczne?

S.P.: No wiesz co, piosenkę napisało życie. Jak każdy miewam różne momenty, lepsze i gorsze. Ta piosenka powstała w takim właśnie gorszym momencie pełnym wątpliwości i takiego złego nastroju. Potem poczytałem jeszcze trochę o o depresji i moja wyobraźnia, wiesz, popłynęła w taką stronę, że napisałem właśnie taką piosenkę. Pomyślałem sobie o tym, że bardzo wstydliwe jest przyznać się do tego, że coś nas boli i, że nie za bardzo wiemy, co jest nie tak. Problematyczne jest to, że w tym zagonionym świecie bardzo mało mamy czasu na to, żeby się czasami zwyczajnie zastanowić nad tym, co nas kłuje. I to są takie emocje, które towarzyszyły mi przy pisaniu tej piosenki.

Reporterka Radia ESKA, Weronika Plucinska: Skąd pomysł też na tak ciekawy teledysk?

S.P: Bardzo długo o tej historii dyskutowaliśmy z Sebastianem Juszczykiem, który jest reżyserem klipu do piosenki. Bardzo nam zależało, żeby ten teledysk ubogacał piosenkę i żeby pokazywał jeszcze szerszy kontekst historii. Myślę, że taki główny przekaz, który jest w nim zawarty, to to, że my siebie potrzebujemy nawzajem, że jako takie zwierzęta stadne, potrzebujemy innego człowieka, bo możemy pomagać jemu ukoić własny ból. Natomiast myślę, że tam jest bardzo dużo elementów w tym teledysku. Jest on dosyć, powiedziałbym, prosty w środkach, ale myślę, że tam bardzo wiele można znaleźć zarówno metafor, jak i jakiś emocji.

K.M.: Ja osobiście poznałem cię pierwszy raz tak na scenie chyba w lutym, jak Daria Zawiałow grała w Hali Stulecia. Dałeś solo akt support. Fajnie obróciłeś w żarty wszystkie pomyłki, więc ja mam do ciebie takie pytanie a propos stresu. Z pewnością się u ciebie pojawia.

S.P.: Jak sobie myślałem o tym w ogóle ostatnio. Teraz akurat z moimi kolegami z zespołu 'Jacko Brango' jesteśmy w trakcie takiej 'The Support Tour'. Mamy dwa za sobą takie duże supporty, jeden przed Krzysiem w Gdańsku, drugi przed Darią w Warszawie, trzeci we Wrocławiu w Hali Stulecia przed Krzyśkiem i wydawałoby się, że zagrało się tych koncertów już bardzo dużo dla bardzo różnych publiczności, dużych, małych i ogromnych też i że jakoś powinno to po mnie spływać, natomiast ogromnie to przeżywam. Jak wychodzę i zmieniam to położenie z prawego skrzydłowego na front, to bardzo, bardzo to przeżywam. Nie umiem tego jeszcze opanować, więc gdybyś chciał mnie zapytać o jakieś metody na tremę, to absolutnie nie mam.

K.M.: To może przejdźmy do tych współprac twoich. Jak się czujesz, grając u boku Krzyśka Zalewskiego na jednej scenie? To musi być duże wyzwanie grać w sumie na halach.

S.P.: To jest duże wyzwanie, wiesz, tym bardziej, że też koncert jest szczególny. Ten koncert jest dosyć długi. Bardzo dużo piosenek tam gramy. Przy tym wiesz, jest wymyślona cała koncepcja, której nie będę zdradzał, bo trzeba przyjść, zobaczyć ten występ, jak wygląda cała scenografia. Przeżycie samo w sobie. Duże koncerty też rządzą się trochę innymi prawami niż i letnie koncerty, i klubowe. Myślę, że to jest nie lada gratka, zwłaszcza dla fanów artysty, takiego jak Krzysiu na przykład. I wiesz co, mi się z Krzyśkiem akurat bardzo dobrze pracuje. To nie jest przypadek, myślę, że pracujemy ze sobą już cztery lata.

K.M.: Jacko Brango to w sumie jest jednocześnie twój pseudonim i nazwa zespołu, tak?

S.P.: Tak! No powiem ci, Jacko Brango z założenia to było moje takie alter ego, pod którym stwierdziłem, że będę występował. Pewne możliwości to otwiera. Wydaje mi się po prostu, że z pseudonimem czasami można więcej rzeczy powiedzieć albo przemycić. Zawsze można zgrabnie odciąć to, że to nie był Szymon, to był Jacko. Natomiast nie ukrywam, że wychodząc na scenę, grając te piosenki, nie mam wątpliwości, że Jacko Brango to nie jest jedna osoba, tylko to jest cały zespół. W sumie spoko, że właśnie nie występuje pod swoim nazwiskiem, bo Jacko Brango jest bardziej elastyczny i może być wieloosobowy.

K.M.: Czy jako Jacko Brango macie nadzieję na dużo większe sukcesy? O czym może sam osobiście marzysz? Jest jakiś cel?

S.P.: Wiesz co? Cel jest taki, żeby można było zapakować właśnie moich kolegów z zespołu do busa, wyruszyć w trasę, zagrać koncerty. Żeby ktoś chciał na te koncerty przychodzić i żebyśmy my mogli po prostu grać swoje piosenki z radością. Przy okazji też zarabiać na tym pieniądze, utrzymywać się z tego. To jest taki cel. Natomiast nawet gdybyśmy nie mieli wsiadać do tego busa i nigdzie nie jeździć, to myślę, że te piosenki i tak bym pisał, i tak bym je nagrywał. Chętnie bym się spotykał z kolegami, żeby tę muzykę robić. Ja nie uważam, że muzyka jest od tego, żeby zarabiać pieniądze. Jeżeli oczywiście przy okazji się to dzieje, to super, to jest ekstra fajnie, ale jeżeli muzyka powstaje przez to, że ktoś liczy i kalkuluje, że zarobi na tym masę pieniędzy, to sorry, ale ja takiej muzyki nie słucham.

Posłuchaj najnowszej piosenki Jacko Brango - "Jak naprawić głowę?"

Czy artyści powinni mówić o zdrowiu psychicznym? 

Muzyka ma w sobie pewnego rodzaju magiczną moc, która potrafi nas podnieść na duchu w gorszych momentach. Z pewnością większość z nas miała taką sytuację w życiu, że wystarczyło założyć słuchawki, włączyć ulubioną piosenkę i od razu nasz humor się poprawiał. Czy zatem artyści powinni mówić o problemie zdrowia psychicznego

- Wiesz co? Ja myślę, że generalnie każdy problem społeczny jest warty poruszania i jeżeli ta piosenka spowoduje, że ktoś po przesłuchaniu jej poczuje się mniej samotny tym, że jest mu źle, albo sprowokuje go to do tego, że chciałby sięgnąć po pomoc, to ta piosenka jest warta napisania i wydania

dodaje Jacko Brango

Nie tylko sam utwór jest niezwykle ciekawy i poruszający ważny temat, ale też warto zwrócić uwagę na teledysk, który do niego powstał. Akcja dzieje się m.in. w kinie Klaps w Grodkowie pod Wrocławiem

- Ta historia, bardzo długo o niej dyskutowaliśmy z Sebastianem Juszczykiem, który jest reżyserem tego klipu. Bardzo nam zależało, żeby ten teledysk ubogacał piosenkę i żeby pokazywał jeszcze szerszy kontekst tej historii. Myślę, że taki główny przekaz, który jest zawarty w klipie, to to, że my siebie potrzebujemy nawzajem, że potrzebujemy, jako takie zwierzęta stadne, innego człowieka, bo możemy, pomagając jemu, ukoić własny ból. Myślę, że tam jest bardzo dużo elementów w tym teledysku pomimo tego, że jest on, powiedziałbym, prosty w środkach. Myślę, że bardzo wiele można znaleźć zarówno metafor, jak i jakiś emocji. Myślę, że bardzo trafnie udało nam się zawrzeć emocje zawarte w piosence też w tym obrazku. Wiele osób też mi mówiło, że teledysk jest mocny. Pomimo tego, że on nie jest dynamiczny, to dużo emocji przekazuje i myślę, że po prostu wyszło to smacznie przy tym delikatnym i wrażliwym bardzo temacie

opowiada Jacko Brango

"Będzie płyta!". Posłuchaj naszej całej rozmowy z Jacko Brango

Posłuchaj całej rozmowy Kacpra Michalaka z Jacko Brango
Wrocław Radio ESKA Google News
KOLUMNA - Jacko Brango TT2