To nie koniec podwyżek cen paliw
Z najnowszego raportu e-petrol.pl dowiadujemy się, że olej napędowy jest rekordowo drogi, a ceny benzyny mogą na nowo przekroczyć 7 złotych za litr. Eksperci wskazali, że druga dekada października nie będzie optymistyczna dla kierowców. Dodatkowo, to nie będzie koniec podwyżek. Tymczasem wysokie ceny na stacjach paliw zostały zauważone przez rząd. – Będziemy się przyglądać kwestii przedłużenia tarczy antyinflacyjnej, na dziś żadnych innych działań nie planujemy – mówił rzecznik rządu Piotr Müller.
Ceny paliw na polskich stacjach
Obecne ceny na stacjach paliw prezentują się następująco: za PB95 zapłacimy 6,89-7,11 zł/l, benzyna Pb98 kosztuje już 7,61-7,79 zł/l. Najdroższy w tym zestawieniu olej napędowy (ON) to 8,12-8,31 zł/l, a LPG za 3,09-3,19 zł/l.
Rząd zajmie się cenami paliw?
Rzecznik rządu odniósł się do cen paliw, które znowu biją rekordy. Müller przypomniał, że rząd realizuje politykę obniżenia podatków na paliwa: akcyzy i VAT, a także monitoruje sytuację na stacjach paliw. Możliwe będzie również przedłużenie tarczy antyinflacyjnej. Przekazał także, że w Unii Europejskiej Polacy za paliwo płacą „chyba” najmniej.
- W ramach UE Polska ma nadal chyba najniższe ceny paliw albo, w każdym razie, jedne z najniższych cen paliw. To wynik właśnie tego, że wprowadziliśmy politykę obniżenia podatków na paliwa i dzięki temu, że nasz największy koncern, czyli Orlen podejmuje bitwę cenową z innymi firmami paliwowymi na rynku, bo bez tego koncernu te ceny byłyby dziś zapewne wyższe - stwierdził.
Tarcza antyinflacyjna została przedłużona do końca tego roku. W ramach tarczy obowiązują m.in. obniżone stawki VAT i akcyzy na paliwa silnikowe; paliwa są też zwolnione z podatku od sprzedaży detalicznej.
Polecany artykuł: