Tak działa mafia śmieciowa. Nielegalne odpady ze Szwajcarii trafiły na Dolny Śląsk

i

Autor: Dyrektor Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu

Dolny Śląsk

Tak działa mafia śmieciowa. Nielegalne odpady ze Szwajcarii trafiły na Dolny Śląsk

2024-05-23 11:33

Krajowa Administracja Skarbowa zatrzymała transport aż 18 ton nielegalnych odpadów ze Szwajcarii, które pojazdem ciężarowym przewożone były na teren Dolnego Śląska. Odbiorca odpadów jest zagrożony karą, która może wynieść do nawet 500 tysięcy złotych.

Nielegalny transport odpadów ze Szwajcarii zatrzymany na Dolnym Śląsku

Schemat działania śmieciowych mafii jest całkiem prosty. Firmy wygrywają przetargi na wywóz odpadów na terenie Niemiec, Szwajcarii, Austrii, czy jakiegokolwiek innego kraju, znajdującego się stosunkowo blisko Polski, po czym śmieci wywożą do Polski. Zleceniodawcy są zadowoleni, bowiem odpady bezproblemowo znikają, a firma, zajmująca się ich wywozem, zarabia pokaźne kwoty w Euro. Zarobione pieniądze są jeszcze większe, jeśli weźmiemy pod uwagę, gdzie trafiają śmieci. Firmy nie ponoszą większych kosztów utylizacji lub przechowania odpadów - całe ciężarówki pozostawiane są w losowych miejscach w całej Polsce, albo przyjeżdżają na nielegalne składowiska odpadów. 

Podobny los spotkać miał aż 18 ton nielegalnych odpadów w postaci odzieży używanej i tekstyliów, które trafiły na Dolny Śląsk ze Szwajcarii. W tym przypadku skutecznie zadziałała jednak Krajowa Agencja Skarbowa, zatrzymując ciężarówkę w okolicach Jędrzychowic. Jak się okazało, odbiorca towaru nie posiadał zezwolenia na przetwarzanie odpadów lub utylizację, a Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska uznał przewóz za nielegalny. 

"Zgorzeleccy funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu zatrzymali transport z nielegalnymi odpadami na autostradzie A4 w okolicach Jędrzychowic. Kierowca wiózł odpady ze Szwajcarii. W trakcie kontroli funkcjonariusze stwierdzili nielegalne przemieszczanie 18 ton odzieży używanej oraz różnych zanieczyszczonych tekstyliów. Odbiorca nie posiadał zezwolenia na przetwarzanie i nie był w stanie dokonać odzysku tworzyw sztucznych w sposób zgodny z przepisami" - podaje Krajowa Agencja Skarbowa.

Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zabezpieczyli naczepę wraz z towarem do postępowania karnego. Odbiorca odpadów zagrożony jest karą od 50 tysięcy do aż 500 tysięcy złotych

Czy pakt migracyjny to problem szczególnie dla kobiet?