12-piętrowy Trzonolinowiec to z pewnością jeden z niewielu tego typu budynków w Europie. W przeciwieństwie do innych bloków wyróżnia go trzon. To właśnie na niej zawieszony jest cały ciężar wszystkich pięter budynku. Wsparciem są tu metalowe liny przymocowane do szczytu, a także liny znajdujące się przy parterze. W 1967 roku do wieżowca wprowadzili się pierwsi mieszkańcy.
Symboli wrocławskiego PRL-u mamy we Wrocławiu całkiem sporo. Do widoków nieustannie kojarzących się z Wrocławiem zaliczyć trzeba chociażby wieżowce nazywane Wrocławskim Manhattanem, czy Sedesowcami. Ten kompleks budynków mieszkalno-usługowych idealnie wpisuje się na kartach historii jako ikona polskiego brutalizmu.
Kolejne wieżowce wybudowane za czasów PRL-u to słynne „Ołówek” i „Kredka”, czyli najbardziej rozpoznawalne akademiki na Dolnym Śląsku. Oba budynki powstały na przełomie lat 80. i 90. Wyróżniają się unikatowym kształtem i sprawiają wrażenie „naostrzonych”, stąd ich nazwy.
Dobrym przykładem powojennego modernizmu we Wrocławiu jest też Mezonetowiec, znajdujący się u zbiegu ulic Rejtana, Kołłątaja i Kościuszki. Ma nietypowe loggie i malutkie balkoniki. Dawniej o budynku było bardzo głośno, mówili o nim architekci w Polsce i na świecie.
Pamiątki z PRL-u nie wszystkim się podobają
Według niektórych budynki z czasów PRL-u szpecą miasto, więc powinny być wyburzone. Przeciwnicy tego typu rozwiązania zachwycają się stylem i chcą żeby były remontowane.
Ostatnio w mediach wciąż mówi się o legendarnym budynku ZETO. Właściciel tego modernistycznego obiektu Zakładu Elektronicznej Techniki Obliczeniowej (ZETO), złożył w urzędzie miejskim wniosek o rozbiórkę. Dolnośląski konserwator zabytków zapowiada jednak walkę o uratowanie obiektu. Wpis do rejestru zabytków jest w toku.