Węgiel

i

Autor: OnzeCreativitijd / www.pixabay.com

Nowa decyzja

Spór o Turów trwa. "Wszystkie możliwe środki prawne zostaną podjęte"

2023-06-07 9:51

Na wniosek zagranicznych organizacji istnieje ryzyko destabilizacji rynku energetycznego w Polsce; wszystkie możliwe środki prawne zostaną podjęte - oświadczył w środę rzecznik rządu Piotr Müller w Polsat News, pytany o decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie ws. Turowa.

WSA w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r. Skargę na decyzję środowiskową złożyły jesienią 2022 roku m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA.

Według rzecznika rządu Piotra Müllera, zawieszenie wykonania decyzji ma charakter kuriozalny, gdyż - jak mówił - na wniosek zagranicznych organizacji istnieje ryzyko destabilizacji rynku energetycznego w Polsce.

"Jeżeli ktoś zawiesza wykonanie decyzji, zamiast rozpatrzyć merytorycznie sprawę, a podejmuje już na tym etapie taką decyzję, to to widać niestety intencje" - mówił Müller.

Spór o Turów trwa. Rząd nie odpuszcza

Pytany, czy w tej sprawie będzie odwołanie, rzecznik rządu zapowiedział: "Wszystkie możliwe środki prawne w tym zakresie zostaną podjęte".

Premier Mateusz Morawiecki przekazała we wtorek, że wraz z wicepremierem, szefem MAP Jackiem Sasinem złoży w środę wizytę w Turowie, by wyrazić sprzeciw wobec decyzji warszawskiego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Szef rządu we wpisie w mediach społecznościowych podkreślił: "Nie ma naszej zgody na bezprawie, jakim jest decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie o wstrzymaniu prac w kopalni w Turowie".

"Nie możemy jej zrealizować i zrobimy wszystko, żeby ją uchylić" - zapowiedział premier.

Express Biedrzyckiej - Marek Sawicki: Sprawa Turowa dyskwalifikuje premiera Morawieckiego

"Na pewno nie damy zamknąć tej kopalni. Zrobimy wszystko, aby do końca tego złoża, do roku 2044 ona normalnie funkcjonowała" - zapewnił szef rządu.

 "Żaden sąd nie będzie nam dyktował - czy z Brukseli, czy z Warszawy - co to znaczy bezpieczeństwo energetyczne, co to znaczy bezpieczeństwo dla ludzi, którzy tutaj pracują, bezpieczeństwo ich rodzin, bezpieczeństwo finansowe. To są dla nas fundamentalne sprawy" - podkreślił premier.