WSA w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r. Skargę na decyzję środowiskową złożyły jesienią 2022 roku m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA.
Według rzecznika rządu Piotra Müllera, zawieszenie wykonania decyzji ma charakter kuriozalny, gdyż - jak mówił - na wniosek zagranicznych organizacji istnieje ryzyko destabilizacji rynku energetycznego w Polsce.
"Jeżeli ktoś zawiesza wykonanie decyzji, zamiast rozpatrzyć merytorycznie sprawę, a podejmuje już na tym etapie taką decyzję, to to widać niestety intencje" - mówił Müller.
Spór o Turów trwa. Rząd nie odpuszcza
Pytany, czy w tej sprawie będzie odwołanie, rzecznik rządu zapowiedział: "Wszystkie możliwe środki prawne w tym zakresie zostaną podjęte".
Premier Mateusz Morawiecki przekazała we wtorek, że wraz z wicepremierem, szefem MAP Jackiem Sasinem złoży w środę wizytę w Turowie, by wyrazić sprzeciw wobec decyzji warszawskiego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Szef rządu we wpisie w mediach społecznościowych podkreślił: "Nie ma naszej zgody na bezprawie, jakim jest decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie o wstrzymaniu prac w kopalni w Turowie".
"Nie możemy jej zrealizować i zrobimy wszystko, żeby ją uchylić" - zapowiedział premier.
"Na pewno nie damy zamknąć tej kopalni. Zrobimy wszystko, aby do końca tego złoża, do roku 2044 ona normalnie funkcjonowała" - zapewnił szef rządu.
"Żaden sąd nie będzie nam dyktował - czy z Brukseli, czy z Warszawy - co to znaczy bezpieczeństwo energetyczne, co to znaczy bezpieczeństwo dla ludzi, którzy tutaj pracują, bezpieczeństwo ich rodzin, bezpieczeństwo finansowe. To są dla nas fundamentalne sprawy" - podkreślił premier.