Ruszyły kontrole na granicy z Niemcami. Jak wygląda sytuacja na Dolnym Śląsku? "To jest przykry moment"

2025-07-07 13:30

W poniedziałek, 7 lipca, od razu po północy ruszyły kontrole na granicy polsko-niemieckiej. Wiele punktów kontroli znajduje się na Dolnym Śląsku, a nowe zasady są dużym problemem dla mieszkańców, którzy codziennie muszą granicę przekraczać. "To jest przykry moment" - mówi nam zgorzelecki starosta, Artur Bieleński.

Kontrola Graniczna

i

Autor: Komenda Główna Straży Granicznej/ Creative Commons

Kontrole graniczne z Niemcami przywrócone. Jak wygląda sytuacja na Dolnym Śląsku? 

We wtorek, 1 lipca, Donald Tusk wydał decyzję o wprowadzenie w życie kontroli na granicy Polski z Niemcami. Jest to odpowiedź na rosnącą presję migracyjną. Jak wyjaśnił Donald Tusk, krok ten jest konieczny, "aby zredukować do minimum niekontrolowane przepływy migrantów". Choć przywrócenie kontroli w strefie Schengen brzmi poważnie, rządzący zapewniają, że nie oznacza to powrotu do czasów sprzed akcesji. W poniedziałek, 7 lipca, kontrole graniczne weszły w życie.

"Minęła północ. Rozpoczyna się selektywna kontrola na granicy polsko-niemieckiej. Wcześniej zdaliśmy meldunek i wizytowaliśmy wszystkie przejścia na terenie Dolnego Śląska. Każde miejsce jest przygotowane. Straż graniczna, wspierana przez policję i Wojska Ochrony Terytorialnej pełnią już służbę"

- zakomunikowała dolnośląska wojewoda, Anna Żabska.  

Aby przekroczyć granicę, należy mieć ze sobą odpowiednie dokumenty.

"Żeby wjechać na terytorium Polski należy posiadać przy sobie ważny dokument tożsamości, to w stosunku do obywateli Unii Europejskiej. Obywatele państw trzecich powinni posiadać ważny tytuł pobytowy oraz paszport"

- mówi major Małgorzata Dolot z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

O sytuacji na granicy prosto ze Zgorzelca opowiedział nam również zgorzelecki starosta, Artur Bieleński.

"To jest przykry moment. Ja mieszkam nad tą granicą od 60 lat. Przechodziliśmy na dowód do Niemiec, aż w końcu mogliśmy normalnie się poruszać. W pewnym momencie rozpoczął się taki proces, który jest bardzo trudny dla mieszkańców naszego powiatu, bo ponad połowa tych ludzi pracuje po drugiej stronie. To na pewno spowoduje spowolnienie ruchu i będzie stanowiło jakąś trudność"

- wyjaśnia Artur Bieleński.

Dlaczego rząd zdecydował się na ten krok?

Powody przywrócenia kontroli są dwojakie i różnią się w zależności od granicy. Na odcinku z Litwą głównym problemem jest rosnąca liczba migrantów, którzy przedostają się na Litwę i Łotwę z terytorium Białorusi, a następnie próbują dostać się do Polski. Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że litewskie służby odnotowały ponad trzykrotny wzrost presji migracyjnej. To przekłada się na polskie statystyki. Do 29 czerwca tego roku na granicy polsko-litewskiej zatrzymano 412 cudzoziemców, czyli niemal tyle, ile w całym 2023 roku (432 osoby).

Z kolei na granicy z Niemcami sytuacja jest bardziej złożona. Kontrole mają nie tylko uszczelnić granicę, ale są też odpowiedzią na działania strony niemieckiej. Jak informuje MSWiA, Niemcy od maja stosują praktykę nieprzyjmowania wniosków azylowych od migrantów przybywających z innych państw UE i odsyłania ich z powrotem.

Wrocław Radio ESKA Google News