Ptasia grypa trafiła do Wrocławia. Są obostrzenia
W mieście Wrocław, powiecie wrocławskim oraz powiecie trzebnickim pojawiła się ptasia grypa, która może zagrażać prawie wszystkim gatunkom ptaków. Wirus może dotknąć zarówno ptaki domowych, takie jak np. drób, jak i ptaki dzikie oraz te utrzymywane w niewoli. W miejscowości Wilczyce i Pruszowice potwierdzono występowanie wirusa grypy H5N1 u łabędzi niemych (Cygnus olor).
Na stronie Powiatowego Inspektoratu Weterynarii we Wrocławiu pojawiło się rozporządzenie wojewody, które obowiązuje w mieście Wrocław, powiecie wrocławskim oraz powiecie trzebnickim. Strefa, która jest zagrożona wirusem ptasiej grypy, znajduje się w promieniu co najmniej 10 km wokół ogniska choroby.
Na obszarze strefy zagrożonej wirusem obowiązują następujące obostrzenia:
- nakazuje się utrzymywanie drobiu lub innych ptaków w odosobnieniu, w kurnikach lub innych zamkniętych obiektach budowlanych lub winnym zamkniętym miejscu w gospodarstwie;
- karmienie i pojenie drobiu musi odbywać się w zamknięciu lub miejscu osłoniętym, które w dostateczny sposób uniemożliwia dostęp dzikiego ptactwa i tym samym zapobiega kontaktowi dzikiego ptactwa z pokarmem i wodą przeznaczoną dla drobiu;
- zakazuje się gromadzenia drobiu i innych ptaków żyjących w niewoli na targach, pokazach, wystawach i konkursach.
"Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem podania do wiadomości publicznej, w sposób zwyczajowo przyjęty na obszarze miasta Wrocławia, powiatu wrocławskiego oraz powiatu trzebnickiego i obowiązuje do czasu jego uchylenia"
- informuje wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń.
Czy wirus ptasiej grypy może być niebezpieczny dla mieszkańców Wrocławia i okolic?
"Dotychczas stwierdzono na świecie mniej niż 1000 przypadków zakażenia człowieka wirusami wysoce zjadliwej grypy ptaków podtypu H5N1. Jednak ogólnie są to sytuacje bardzo rzadkie i w praktyce ograniczone do ograniczonej grupy osób obsługujących zakażone stada bądź pracujących na fermach, gdzie stwierdzono zakażenie drobiu wirusem"
- przekazuje Główny Inspektorat Sanitarny.