Spis treści
- Koniec z zastojem w egzaminach i kursach na prawo jazdy
- Czy samochody egzaminacyjne są bezpieczne?
- Egzamin na prawo jazdy w rękawiczkach jednorazowych i maseczkach
Na kursantów czeka m.in. znajdująca się w Miliczu filia Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego z Jeleniej Góry. Dyrektor WORD-u Wojciech Leszczyk poinformował:
Czwartego maja uruchomiliśmy w Miliczu egzaminy na motocykle, natomiast jeżeli chodzi o egzaminy na kategorię B, potrzebowaliśmy czasu żeby przygotować nasz ośrodek i naszych egzaminatorów. Tutaj mamy zdecydowanie większy reżim sanitarny.
Koniec z zastojem w egzaminach i kursach na prawo jazdy
Wznowienie egzaminów cieszy też szkoły nauki jazdy.
Można powiedzieć, że przez ostatnie półtora miesiąca staliśmy. Większość kursantów nie mogła się doczekać wznowienia tych zajęć praktycznych, bo chcą jak najszybciej to prawo jazdy zdobyć. Dlatego cieszą się z ruszających szkoleń i egzaminów.
- wyjaśnia trzebnicki instruktor Jarosław Gawlik.
Czy samochody egzaminacyjne są bezpieczne?
Rozpoczęcie egzaminów praktycznych wiąże się z wieloma wytycznymi sanitarnymi. Instruktorzy i kursanci będą w maskach, auta będą dezynfekowane i wietrzone. Wojciech Leszczyk, dyrektor jeleniogórskiego WORD-u, stwierdził:
W każdym samochodzie jest preparat do czyszczenia kierownicy, deski rozdzielczej i pozostałych elementów. Do tego mamy ręczniki papierowe, żele i płyny do dezynfekcji rąk. Mamy też przyłbice dla egzaminatorów, maski z filtrami, półmaski gumowe czy maski bawełniane. Natomiast osoby zdające egzamin muszą mieć ze sobą maski, a w przypadku egzaminu na motocykle również własne kaski.
Egzamin na prawo jazdy w rękawiczkach jednorazowych i maseczkach
Podobne zmiany czekają na kursantów w szkołach jazdy, dodaje instruktor Jarosław Gawlik.
Kursanci obowiązkowo przychodzą w maseczkach i rękawiczkach jednorazowych. Instruktor też. Dodatkowo po każdych zajęciach auto jest dezynfekowane, kierownica, drążki, przekładnie wszystkie są spryskiwane a auto wietrzone
- przekonuje właściciel jednej z trzebnickich szkół nauki jazdy.
Zarówno instruktorzy, jak i egzaminujący liczą, że takie zabezpieczenia zachęcą kursantów do nauki jazdy. Tym bardziej, że miesięczny postój spowodował znaczne straty finansowe zarówno w szkołach jazdy, jak i w ośrodkach ruchu drogowego.