Lądek-Zdrój

i

Autor: PAP/Maciej Kulczyński

Wiadomości

Trwa szacowanie strat po powodzi na Dolnym Śląsku. Zniszczenia na sumę prawie 4 mld złotych

2024-09-21 15:01

Wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń poinformował w sobotę, 21 września, że na godz. 12:00 wstępne straty po powodzi na Dolnym Śląsku szacowane są na 3 mld 832 mln 623 tys. złotych. Jak dodał, największa dotychczas suma strat dotyczy miasta Jelenia Góra – 750 mln złotych.

Powódź 2024. Dolnośląskie. Trwa szacowanie strat

W sobotę, 21 września we Wrocławiu odbyło się spotkanie premiera Donalda Tuska z wojewodami w sprawie wstępnego oszacowania strat po powodzi w południowo-zachodniej Polsce. Wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń poinformował, że na godzinę 12 wstępne straty są oszacowane na 3 mld 832 mln 623 tys. zł. Największa dotychczas suma strat dotyczy miasta Jelenia Góra - 750 mln zł.

Największy problem jest tam, gdzie te zdarzenia były największe. Rozumiem, że burmistrzowie zajmują się jeszcze podstawową pomocą. Mamy z powiatu kłodzkiego ok. 342 mln zgłoszone, Stronie Śląskie 300 mln zł, Lądek-Zdrój, Bystrzyca i Kłodzko jeszcze nie oszacowały tych strat. To będzie się zmieniać - mówił Awiżeń.

Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego Karina Sikora-Wojtarowicz zaznaczyła, że "dane mają charakter bardzo szacunkowy, ale już teraz wskazują na ogromne straty i potrzeby".

Siedem powiatów na tę chwilę nie zgłasza potrzeb, ale są to te powiaty, które tak naprawdę w tym momencie zmagają się z największym zagrożeniem, czyli mówimy tu o powiecie wołowskim, górowskim, głogowskim. Te straty będą mogły dopiero oszacować, jeżeli takie wystąpią, choć mam nadzieję, że nie - zaznaczyła.

Poinformowała, że "jeżeli chodzi o największą wskazaną sumę strat to dotyczy ona miasta Jelenia Góra. "Jest to 750 mln zł" - podała. "Następnie powiat oławski - 456 mln zł, powiat karkonoski - 425 mln zł, (...) powiat bolesławiecki - 281 mln zł, powiat lwówecki - 200 mln zł, najmniejsza kwota to powiat polkowicki - 1,5 mln zł" - przekazała Sikora-Wojtarowicz.

Mówiąc o tym, jaki rodzaj infrastruktury wymaga naprawy, wskazała:

Budynki mieszkalne - 6 tys., budynki gospodarcze - 3,5 tys., obiekty użyteczności publicznej - 426, są to szkoły, budynki OSP, centra kultury, kościoły, infrastruktura drogowa.

Zaznaczyła, że te dane są na bieżąco aktualizowane, więc należy się spodziewać, że będą "zdecydowanie większe".

Szok, złość i płacz w Lądku-Zdroju. Miasto w niczym nie przypomina uzdrowiska

Trwa budowa tymczasowego mostu w Głuchołazach