Żużel.  Betard Sparta Wrocław drużynowym mistrzem Polski

i

Autor: Cyfra Sport Żużel. Betard Sparta Wrocław drużynowym mistrzem Polski

Polacy trzymali w napięciu do samego końca! W Speedway of Nations awansowali do finału dopiero w biegu barażowym

2022-07-28 7:58

Kibice polskiego żużla mogą odetchnąć z ulgą. A wszystko za sprawą półfinałów Speedway of Nations. Po dobrym starcie i nerwowej końcówce rywalizacji, ich reprezentanci zakwalifikowali się do finału zawodów. Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek i kapitan wrocławskiej Betard Sparty Wrocław – Maciek Janowski mają czas do soboty (30 lipca) na wyciągnięcie wniosków.

Zawody Speedway of Nations to zmieniona formuła Drużynowego Pucharu Świata, w którym warto wspomnieć, że Polacy wygrali aż 8 razy. Nowa rywalizacja pokrzyżowała jednak plany na kolejne zwycięstwa, bo Biało-Czerwoni nie zdobyli złota jeszcze ani razu. Są za to faworytami, a na swoim koncie mają jeden brąz i trzy srebrne medale. Jedno z tych wicemistrzostw wywalczyli rok temu w Manchesterze, gdzie byli o krok od sięgnięcia po najwyższe podium. Niestety polskich żużlowców spotkał pech - Maciek Janowski upadł w decydującym biegu, a po złoto sięgnęła wówczas Wielka Brytania i to również po 30 latach przerwy. Dlatego tegoroczna rozgrywka ma być szansą na odkucie się. O czym z pewnością marzy obecny trener kadry – Rafał Dobrucki, który powołał do reprezentacji dwukrotnego Mistrza Świata – Bartosza Zmarzlika, Patryka Dudka, jeżdżącego na co dzień w ligowych zmaganiach w barwach toruńskich i Macieja Janowskiego – kapitana Betard Sparty Wrocław, który reprezentuje Polskę od 2012 roku z małymi przerwami.

Speedway of Nations – półfinały. O awansie zadecydował bieg barażowy

Wczorajsze (27 lipca) półfinały Speedway of Nations miały być dla polskich żużlowców jedynie formalnością. Jak się jednak okazało sport lubi płatać figle i mimo tego, że byli faworytami, awansu nie udało się wywalczyć z taką łatwością jak przypuszczano. Trzeba przyznać, że dość krótki tor w Vojens nie ułatwiał im sprawy, a ogólnie rzecz ujmując – to starty rozdawały karty w tej rywalizacji. Po trzech zwycięskich wyścigach, w których dwa razy udało się zdobyć wynik 7:2, coś zaczęło iść nie tak. W 12 biegu Patryk Dudek był bardzo szybki, przyjeżdżając pierwszy do mety, ale zostawiając z tyłu swojego kolegę z pary – Maćka Janowskiego, który z kłopotami dojechał ostatni. Po tym trener Rafał Dobrucki już do końca postawił na parę Zmarzlik – Dudek. Jednak i w tym przypadku nie obserwowaliśmy piorunującego ścigania. Ostatecznie Polacy zgromadzili 31 punktów, dających trzecie miejsce w tabeli i regulaminowy baraż z czwartymi Niemcami. Przed telewizorami oraz w boksach Biało-Czerwonych zrobiło się wówczas gorąco, ponieważ porażka byłaby równoznaczna z zakończeniem walki o mistrzostwo. Na szczęście Polacy wygrali bieg, tym samym wciąż pozostają w grze o złoto.

Na sobotę można zmienić praktycznie wszystko – mówi Rafał Dobrucki dla Eurosportu

-Nie była to łatwa droga, ale taki jest teraz żużel. Trzeba przyznać, że Finlandia zaskoczyła – jechała kapitalnie. My za to cały czas szukaliśmy. Ten bieg barażowy oczywiście był okupiony nerwami, ale myślę, że dał też nowe informacje na następne ściganie. Trzeba powiedzieć, że wrzało w boksach, bo zmiany były mniejsze, większe i bardzo duże, ale chłopaki zrobili wszystko co można. Teraz czeka nas długi wieczór analizy – dodaje trener kadry

Awans do finału zapewniła sobie również Australia i Finlandia. Do drugiego półfinału, który odbędzie się już dziś (28 lipca) staną: Wielka Brytania, Szwecja, Francja, Czechy, Słowenia, Włochy i Słowacja. Finał w sobotę 30 lipca o godzinie 19:00, a w nim Dania i trzy najlepsze teamy z pierwszego i drugiego półfinału.

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!