Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę. W trakcie jednej z gonitw podczas Wielkiej Wrocławskiej 2022 na Partynicach koń Reki upadł, gdy próbował pokonać przeszkodę. Zwierzę przewróciło się i doznało wieloodłamowego złamania kości podudzia. W opinii będącego na miejscu weterynarza, Rekiemu nie dało się już pomóc. Został uśpiony.
O sprawie tej informowaliśmy Was TUTAJ. Wypadek wyglądał naprawdę niepokojąco. Podczas wyścigu koń Reki upadł, a pozostałe konie wpadły na niego gdy lądowały za przeszkodą. Incydent mocno poruszył lokalną społeczność. Pojawiły się pytania, czy rzeczywiście musiało dojść do tego zdarzenia i, czy nie można było zapobiec tej tragedii. W sprawie tej wypowiedział się klub jeździecki, jeden z organizatorów wyścigów. Nie ma sobie nic do zarzucenia.
"W incydencie uczestniczyło pięć koni spośród ośmiu biorących udział w wyścigu. Cztery z nich nie odniosły żadnych obrażeń, niestety wałach Reki doznał wieloodłamowego złamania kości podudzia. Decyzją właściciela konia, po konsultacji z lekarzem weterynarii, wobec braku szans na wyleczenie, Reki został poddany eutanazji.
Po przeanalizowaniu zapisu wideo, wysłuchaniu uczestników zdarzenia oraz konsultacji z ekspertami, stwierdzamy, że przyczyną upadku było oddanie przez Rekiego skoku na ukos, w wyniku czego pozostałe konie wpadły na niego podczas lądowania za przeszkodą. Pośrednią przyczyną było dość wolne tempo najazdu na przeszkodę oraz zbytnie zgrupowanie koni po jednej stronie.
Reki, obok Larizano, był najbardziej doświadczonym koniem w stawce, feralną przeszkodę pokonywał bez żadnych problemów już ośmiokrotnie.
Skok trybunowy jest przeszkodą efektowną, lecz bezpieczną. Pomimo, że nominalna jej wysokość to 180 cm, konie nie muszą skakać aż tak wysoko, gdyż jej konstrukcja wymaga tzw. czesania, czyli oddania skoku na wysokość mniej więcej 120-130 cm. Rów za przeszkodą jest wyłącznie symboliczny i ma spowodować mobilizację konia do oddania poprawnego skoku. Żaden z koni nie zahaczył o linię końcową rowu.
Od 2013 roku, odkąd folbluty zawitały na Partynice, przez przeszkodę trybunową skakano 15 razy. I tylko jeden koń, w 2013 zaliczył upadek przy lądowaniu, bez konsekwencji dla jego zdrowia" - czytamy na stronie Facebooka Wyścigi konne. Wrocław.
Polecany artykuł: