Pijany mieszkaniec Lubina wszczął alarm bombowy. „Bo nie miał ciepłej wody”

i

Autor: KPP Lubin, unsplash.com

Dolny Śląsk

Pijany mieszkaniec Lubina wszczął alarm bombowy. „Bo nie miał ciepłej wody”

2023-09-22 9:30

Telefon od 50-letniego mieszkańca Lubina postawił na nogi wszystkie służby ratunkowe. Mężczyzna powiedział policjantom, że pod jego blokiem jest bomba. Okazało się, że całą historię zmyślił po to, żeby przyspieszyć naprawę awarii instalacji gazowej w bloku. 50-latek był pijany, za swój bezmyślny wyczyn może trafić do więzienia.

Informacja o bombie podłożonej pod budynkiem mieszkalnym w Lubinie trafiła do policji w miniony poniedziałek, przed godz. 21. Na numer alarmowy zadzwonił 50-letni mężczyzna. Na miejsce wysłano służby, w tym patrole policji, straż pożarną i załogę karetki pogotowia.

Ewakuacja mieszkańców i akcja grupy minersko-pirotechnicznej

Sytuacja była bardzo poważna, bo z informacji przedstawianych przez mężczyznę wynikało, że niebawem może dojść do eksplozji. Do działania wkroczyli funkcjonariusze z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego, którzy sprawdzili budynek oraz przyległy teren. Nie znaleźli jednak żadnych materiałów wybuchowych. W tym czasie ewakuowano wszystkich mieszkańców bloku.

Po dokładnym sprawdzeniu terenu okazało się, że alarm był fałszywy. Policjanci namierzyli mężczyznę, który zawiadomił służby, był nim 50-letni mieszkaniec Lubina.

- Został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. W trakcie przeszukania mieszkania podejrzanego policjanci zabezpieczyli jego telefon komórkowy, który mógł zostać wykorzystany do popełnienia tego przestępstwa. Mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 2 promile alkoholu – informuje podkom. Przemysław Ratajczyk z policji w Lubinie.

Kuriozalne tłumaczenia 50-latka. „Bo nie miał ciepłej wody”

Mieszkaniec Lubina usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu. Jego tłumaczenie dlaczego zgłosił fałszywy alarm, było co najmniej dziwne, wręcz kuriozalne. W bloku doszło do awarii gazu, w wyniku tego nie miał ciepłej wody w mieszkaniu. Sądził, że jak zadzwoni na numer alarmowy, to przyspieszy naprawę instalacji gazowej.

Za swój bezmyślny czyn odpowie przed sądem. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Szalona jazda kierowcy audi i groźny wypadek. "Bo wszyscy się wlekli"