Firma z Florydy jest winna pracownikowi zdalnemu 73 tys. dol., po tym, jak zwolniła go za odmowę włączenia kamery internetowej. Mężczyzna podjął pracę jako telemarketer w amerykańskiej firmie Chetu zajmującą się tworzeniem oprogramowania. Jak opisuje sprawę z 2019 roku Spidersweb.pl, praca miała charakter całkowicie zdalny, gdyż mężczyzna na stale przebywał w Holandii, podczas gdy siedziba firmy znajduje się na Florydzie. Telemarketer rocznie zarabiał równowartość 70 tysięcy euro w postaci wynagrodzenia, prowizji, zmiennej premii i dodatku wakacyjnego.
23 sierpnia firma zażądała od niego, aby miał włączoną kamerę internetową przez cały dzień podczas wirtualnego szkolenia. Mężczyzna uznał, że to naruszenie jego prywatności i nie zgodził się na postawione warunki. W dokumentach sprawy można wyczytać, że inna pracownik miał tłumaczyć, że to tak samo jakby pracował w biurze i jest widziany przez wszystkich dookoła.
trzy dni później wirtualny pracownik został zwolniony. Niedawno sąd zajął się tą sprawą o orzekł, że niesłusznie.
Polecany artykuł:
W wyroku w sprawie Holendra uznano, że nie było wystarczającego uzasadnienia do obserwowania mężczyzny przez firmę i stanowiło to naruszenie jego prawa do prywatności.
Pracodawca nie przedstawił wystarczająco jasno przyczyn zwolnienia. Ponadto nie udowodniono odmowy wykonywania pracy, ani nie wydano racjonalnego polecenia. Instruowanie o pozostawieniu włączonej kamery jest sprzeczne z prawem pracownika do poszanowania jego życia prywatnego
- stwierdził sąd cytowany przez portal spidersweb.pl.