Niezwykła historia Psiego Pola. Pierwsze wzmianki o dzielnicy pojawiły się w XII wieku
Psie Pole obok Starego Miasta, Krzyków, Śródmieścia i Fabrycznej jest jedną z pięciu dzielnic Wrocławia. Nie każdy wie, że niegdyś było to jednak zupełnie osobne miasto. Hundsfeld, bo tak Niemcy nazwali niegdyś Psie Pole, posiada nawet swój własny herb (choć niezbyt urodziwy), a do Wrocławia włączone zostało dopiero w 1928 roku. Obecnie w dzielnicy tej mieszka ponad 100 tysięcy mieszkańców Wrocławia. Pierwsze wzmianki o Psim Polu znaleźć można w kronice Wincentego Kadłubka 1109 roku. Początkowo była to zwykła wieś, jednak na przestrzeni lat rozrastała się w przyzwoitym tempie i w 1252 r. zyskała prawa miejskie.
Skąd wzięła się nazwa Psie Pole? Chodzi o historyczną bitwę
Do bitwy na Psim Polu dojść miało w 1109 roku, co w swojej kronice opisał Wincenty Kadłubek. Była to jednocześnie pierwsza wzmianka o miejscowości w jakimkolwiek znanym nam współcześnie dokumencie. O samej bitwie pisał zresztą nie tylko Kadłubek, ale również Gal Anonim. Było to starcie wojsk Bolesława Krzywoustego z nacierającym na polskie ziemie niemieckiego króla i późniejszego cesarza Henryka V. Sama nazwa Psie Pole powstała w wyniku nie tyle samej bitwy, co przerażających wydarzeń, które miały miejsce po niej.
"Na dowód tego istnieje jeszcze nazwa miejsca, zbiegła się tam niezmierna sfora psów, które pożerając tyle trupów wpadły w jakąś szaloną dzikość, tak że nikt nie śmiał tamtędy przejść, i dlatego owo miejsce nazywa się Psim Polem" - opisywał Wincenty Kadłubek.
Sama bitwa wygrana została przez Polaków, którzy według Kadłubka zastosowali sprytny taktyczny manewr.
"Naprzeciw siebie ustawiają się szyki bojowe. I o ile Niemców zwiększa ich liczebność, o tyle Polaków śmielszymi czyni większa odwaga. Tymczasem z tyłu wyskakuje pokaźny zastęp Ślężan, którzy zwracają ku sobie znaczną liczbę nieprzyjaciół, umyślnie udają ucieczkę i odciągając tamtych od oddziałów, zwabiają ich coraz dalej, zwracają się przeciw zwabionym, a gwałtownym uderzeniem oszczepów z ukosa wystające ich długie włócznie równocześnie odtrącają i w nich godzą. Gdy ci polegli, inni spieszą im z pomocą i padają. I tak jedni po drugich, aż wreszcie niemal wszystkie w tyle stojące wojska zwracają się. Skutkiem tego nie tyle środkowe, ile pierwsze mieszają się szyki; nie znając bowiem przyczyny zamieszania sądzą, że swoi uciekają, a nie ściągają, toteż niemal w ucieczce się rozpierzchają" - opisywał przebieg bitwy Wincenty Kadłubek.
Kontrowersje wokół bitwy o Psie Pole. Czy na pewno się odbyła?
Co ciekawe, według wielu historyków bitwa pod Psim Polem wcale się nie odbyła, albo była to mała, niewiele znacząca potyczka. Dlaczego? Poza Galem Anonimem bitwy tej nie odnotowano w żadnej innej polskiej lub niemieckiej kronice z epoki, a Wincenty Kadłubek opisał ją dopiero 100 lat później. Według profesora Stanisława Trawkowskiego nazwa Psie Pole odnosi się do terenu przeznaczonego dla książęcej psiarni. Inni z kolei twierdzą, nazwa Psie Pole miała oznaczać "liche” lub "słabe” pole ze względu na liczne powodzie w tym miejscu.