Jak poinformował młodszy aspirant Tomasz Nowak z dolnośląskiej policji, akcja usuwania niebezpiecznych ładunków trwała 12 dni. Dwie bomby zostały zdetonowane na miejscu. Dlaczego? Nie dało się ich w bezpieczny sposób przetransportować na poligon.
Niewiarygodne znalezisko w lesie w Wołowie
12 lutego 2023 r. wołowscy policjanci otrzymali informację od mundurowych z Komendy Powiatowej Policji w Górze, że jeden z mieszkańców powiatu górowskiego powiadomił ich o odnalezionych na terenie kompleksu leśnego w Gminie Wińsko niewybuchach. Funkcjonariusze wraz ze strażnikami leśnymi i zgłaszającym udali się na miejsce i zabezpieczyli wskazany teren.
„Łącznie w trakcie działań saperów z 4. Głogowskiego Batalionu Inżynieryjnego oraz 23. Pułku Artylerii z Bolesławca ujawniono ponad tysiąc min, 3,5 tys. zapalników oraz 32 stukilogramowe bomby lotnicze. Całość działań zabezpieczali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wołowie” - poinformował Tomasz Nowak.
Zabezpieczenie terenu trwało bardzo długo
W trakcie 12 dni działań saperów wołowscy policjanci całodobowo zabezpieczali wskazany teren, aby osoby postronne nie zostały narażone na niebezpieczeństwo. Saperzy łącznie odnaleźli oraz zabezpieczyli prawie 800 min przeciwpancernych, ponad 300 min przeciwpiechotnych, ponad 3,5 tys. zapalników, 32 bomby lotnicze o wadze 100 kg oraz 37 zapałów.
Co trzeba zrobić z niewypałem?
W pierwszej kolejności ważne jest jak najszybsze poinformowanie o swoim znalezisku policji, straży miejskiej lub straży pożarnej. Potrzebne informacje to precyzyjnie określone miejsce odnalezienia, co zostało znalezione, wygląd znaleziska i ogólne informacje o nim, a także dane kontaktowe. Kategorycznie nie wolno znalezionych niewybuchów/niewypałów podnosić, odkopywać, przenosić, a także wrzucać ich do ognia, ani do miejsc takich jak stawy, jeziora, rowy!