- Sytuacja choć groźna, jest opanowana - mówi Czesław Janusiak, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Trzebnicy.
- Analizując stwierdzone przypadki zachorowań, w stosunku do roku ubiegłego, mamy ich mniej. Do tej pory na grypę zachorowało 3724, i wydaje się, że ta liczba wzrasta, a sam szczyt zachorowań jest jeszcze przed nami - dodaje dyrektor trzebnickiego sanepidu.
Sytuację mogą pogarszać rodzice, którzy nie szczepią swoich dzieci.
- Liczba nieszczepionych dzieci utrzymuje się na podobnym poziomie ok. setki dzieci. Argumentacja rodziców jest bardzo dziwna, czerpią informacje z internetu. Naszym zadaniem jest przekonanie, by skorzystali oni z profilaktyki poprzez szczepienie dzieci - wyjaśnia C. Janusiak.
Dodajmy, że problem braku szczepień odbija się pojawianiem dawno niewidzianych chorób. W ostatnich dniach w powiecie trzebnickim pojawiła się ospa wietrzna oraz gruźlica.