Kontrole na granicy z Niemcami. "Pokaz siły i czepialstwa"
Od początku tygodnia trwają kontrole na granicy z Niemcami. Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji prowadzone są w 52 wyznaczonych miejscach, z czego w 16 punktach mają charakter stały. Funkcjonariusze Straży Granicznej obecni są m.in. na jednym z kluczowych przejść Jędrzychowice-Ludwigsdorf w gminie Zgorzelec na Dolnym Śląsku.
Przypomnijmy, że niemiecki rząd jako pierwszy wprowadził kontrole graniczne jesienią 2023 roku, potem zostały one zaostrzone. Przez to narasta frustracja wśród osób, które przede wszystkim muszą codziennie przekraczać granice. Z coraz większymi problemami borykają się Polacy, który pracują po niemieckiej stronie.
W sieci mieszkańcy dzielą się informacjami na temat aktualnej sytuacji na granicy z Niemcami. Z ich wypowiedzi wynika, że problem się pogłębia.
- Tak wygląda granica. A4 godz. 17:00. Kolejka do Niemiec 3.5 km na 2 pasy, którą organizują Niemcy przez swoją kontrolę. Natomiast wjazd do Polski pomimo kontroli polski służb odbywa się na bieżąco
– napisał we wtorek, 8 lipca jeden z kierowców, który opublikował w mediach społecznościowych nagranie ogromnego zatoru w kierunku granicy z Niemcami.
W sieci można znaleźć bardzo dużo komentarzy wskazujących, że największe utrudnienia dla kierowców są ze strony niemieckiej kontroli granicznej.
- Niemiecka "kontrola graniczna" na moim przykładzie wyglądała jak pokaz siły i czepialstwa bez powodu. Jechałem służbowym autem na niemieckich tablicach, sam, bez żadnych pasażerów. Zatrzymano mnie do rzekomej kontroli
– opisuje kolejny mężczyzna w sieci. Jak zaznacza, szukano papierosów, alkoholu, czy pałki teleskopowej. Dalej tłumaczy, że jego rzeczy bez słowa wyjaśnienia były przerzucane z jedzeniem i ubraniami. - Miałem jasne wrażenie, że chodziło o to, by się do czegoś przyczepić, nie o żadne realne zagrożenie.
„Kontrole doprowadzą do tego, że będę musiał zrezygnować z pracy”
Sytuacja na granicy może prowadzić do dużo poważniejszych problemów, jak np. utrata pracy, na co wskazują nam inni mieszkańcy, z którymi się skontaktowaliśmy. Jak powiedział Radiu Eska pan Paweł Gamor, który pracuje w firmie kurierskiej i codziennie ciężarówką pokonuje przejście graniczne Jędrzychowice w gminie Zgorzelec, sytuacja staje coraz bardziej uciążliwa.
- Mam wrażenie, że od kiedy Polska strona też ogłosiła kontrolę, Niemcy jakby na złość zaczęli wolniej nas przepuszczać
– zaznacza i dodaje, że wcześniej i tak były spore korki na granicy, podając, że zatory miały miejsce np. od poniedziałku do czwartku w ubiegłym tygodniu.
- Jeżdżę w firmie kurierskiej i muszę być na czas, a te kontrole doprowadzą do tego, że będę musiał zrezygnować z tej pracy, ponieważ ledwo co się wyrabiam, do tego teraz będziemy stać w korku do Polski, to jest pewne. Zrobili jeden pas do kontroli w czwartek i piątek, jest bardzo duże natężenie ruchu, dodatkowo są osobówki. Potrzebny jest oddzielny pas dla ruchu towarowego, tak jak w Austrii to rozwiązali
– mówi nam Paweł Gamor.
Jak dodał, obawia się też remontów na odcinku autostrady A4, które dodatkowo utrudniają poruszanie się w rejonie granicy. Podkreślił też, że w związku z przedłużającymi się kontrolami na granicy zastanawia się nad zmianą pracy.
Kontrole na granicy z Niemcami. O tym musisz pamiętać
W związku z kontrolami na granicy z Niemcami, które wprowadziła Polska 7 lipca, osoby chcące przekroczyć granicę muszą pamiętać o kilku najważniejszych zasadach.
Ważne jest posiadanie fizycznego dokumentu tożsamości, takiego jak dowód osobisty lub paszport. Aplikacja mObywatel jest niewystarczającym dokumentem, aby przekroczyć granicę w przypadku takiej kontroli. Ponadto podczas kontroli trzeba mieć otwarte okna w samochodzie, ważne jest też spokojne i uprzejme zachowanie, które ułatwi komunikację i przyspieszy procedury.
