W swojej decyzji Minister potwierdził znane już fakty dotyczące stałych i znacznych, nawet 56-ciokrotnych przekroczeń norm emisji dioksyn i furanów, występujących także po modernizacji spalarni. Wskazał też na niewłaściwe składowanie i spalanie odpadów zakaźnych.
Taka decyzja ministra ucieszyła członków Komitetu Stop Spalarni w Miliczu.
- Minister potwierdził wszystko to, o czym mówiliśmy od pięciu lat. Są to poważne zarzuty stworzenia zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców. Zarzut ten potwierdzają przede wszystkim przekroczenia norm, co oznacza, że doszło do zamachu na życie mieszkańców Milicza - mówi szef komitetu Leszek Żuber.
Decyzja ministra zamyka procedury administracyjne. Właściciele spalarni mogą odwołać się od niej wyłącznie do sądu. Spółka Eco ABC ma na odwołanie 30 dni.
Właściciele spalarni nie odpowiedzieli na naszą prośbę o komentarz do decyzji Ministra Klimatu. W odpowiedzi spółki czytamy jedynie: "Nawiązując do Państwa pytań uprzejmie informujemy, że nasze dalsze działania będą uzależnione od tego czy Milickie Centrum Medyczne będzie nadal funkcjonowało" - napisał Jakub Nowak, dyrektor handlowy spółki Eco ABC.