Spis treści
- Mieszkańcy Wrocławia mają dość ciągłego hałasu
- Co powoduje długotrwały hałas?
- Mieszkanie przy AOW to koszmar? "Nic tak bardzo mi nie przeszkadza"
- Mieszkańcy Wrocławia mają dość. Radni miejscy interweniują w sprawie hałasu na AOW
Mieszkańcy Wrocławia mają dość ciągłego hałasu
Autostrady oraz drogi szybkiego ruchu generują ogromny poziom hałasu. Nic zatem dziwnego, że niewiele osób decyduje się mieszkać w takich okolicach. Czasem jednak nie mamy innego wyjścia.
We Wrocławiu przy Autostradowej Obwodnicy Wrocławia mieszka kilka tysięcy rodzin. Nie mają oni jednak spokojnego życia. W mediach społecznościowych możemy przeczytać wiele wpisów na temat uciążliwego hałasu, z jakim muszą się codziennie mierzyć mieszkańcy osiedli przy AOW.
Komitet Społeczny Stop Hałasowi we Wrocławiu dodał na Facebooku wpis. Członkowie oszacowali, że z tym problemem zmaga się pośrednio 60 tys. mieszkańców. Warto tutaj przypomnieć, że AOW powstała w 2011 roku i przebiega przez gęsto zaludnione osiedla. Została zaprojektowana na ruch drogowy 27 tys. pojazdów.
"Dziś każdej doby przejeżdża tędy 3 razy więcej pojazdów, bo aż 80 tysięcy! Generuje to hałas opisywany przez setki mieszkańców krótko: 'jak na lotnisku'".
czytamy we wpisie na Facebooku wrocławskiego Komitetu Społecznego Stop Hałasowi.
Co powoduje długotrwały hałas?
Warto tutaj zaznaczyć również, jak duży wpływ na zdrowie człowieka ma hałas. Skutkuje on nie tylko trwałym uszkodzeniem słuchu, ale i pogorszeniem ogólnego stanu zdrowia. Uszkodzenia organiczne pojawiają nawet już przy 75 decybelach.
Pamiętajmy, że zbyt niskie lub wysokie dźwięki oddziałują też na psychikę. Niezależnie od głośności, mogą u nas występować m.in.:
- rozdrażnienie;
- zdenerwowanie;
- agresja;
- problemy z koncentracją;
- pogorszenie pamięci;
- upośledzenie funkcji poznawczych;
- problemy ze skupieniem uwagi;
- zaburzenia snu.
Dzieje się tak, ponieważ nasz układ nerwowy jest zbyt obciążony pod wpływem hałasu. Nie są to jednak jedyne skutki długotrwałego hałasu. To również:
- wzrost ciśnienia tętniczego krwi;
- zwężenie naczyń krwionośnych;
- wzrost ryzyka wystąpienia choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy;
- nawracające bóle głowy;
- zaburzenia metaboliczne;
- nadmierne wydzielanie hormonów stresu;
- spadek odporności.
Mieszkanie przy AOW to koszmar? "Nic tak bardzo mi nie przeszkadza"
Jak czytamy we wpisie Komitetu Społecznego Stop Hałasowi we Wrocławiu, według WHO długotrwały hałas prowadzi do deficytu snu oraz wysokiego poziomu stresu.
"Obecne rozwiązania techniczne, mające zapewnić mieszkańcom komfort akustyczny, nie przystają do realiów dużego, europejskiego miasta, jakim jest Wrocław. Rozwiązań technicznych obniżających poziom hałasu jest wiele i nie chodzi tylko o ekrany".
Mieszkańcy osiedli niedaleko AOW opowiedzieli również, w rozmowie z Radiem Zet, jakie jest ich zdanie w tej kwestii.
- "Nie da się tu żyć bardzo dobrze. Nie mam pojęcia, kto dopuścił do takiego poziomu hałasu. Nic tak bardzo mi nie przeszkadza, jak ten nieustanny szum" - powiedział portalowi mieszkaniec osiedla Maślice;
- "Poziom hałasu wzrasta, co nie oznacza, że mamy się na to godzić, skoro mieszkamy w mieście. Środowisko i nasze zdrowie to są wartości bezcenne i chcemy, aby były szanowane" - przyznała portalowi mieszkanka;
- "Ten hałas utrudnia życie, zwłaszcza latem, gdy są upały. Nie da się spać przy otwartym oknie" - powiedział portalowi mieszkaniec osiedla Maślice;
- "Hałas utrudnia funkcjonowanie. Latem śpię w stoperach, bo nie da się zasnąć przy otwartym oknie, ale często gorsze są wyścigi motorów koło stadionu" - przyznała portalowi mieszkanka.
Wrocławski Komitet Społeczny zapowiedział na Facebooku, że będzie kontynuować pracę związaną z zapewnieniem mieszkańcom normalnych warunków życia. Jak czytamy we wpisie, 17 lipca 2024 roku odbyło się pierwsze po kilku latach "spotkanie założycielskie".
"Jako mieszkańcy, których zdrowie jest zagrożone, użyjemy wszelkich środków prawnych i nacisków społecznych, aby móc żyć godnie" - podsumowali działacze Komitetu Społecznego na Facebooku.
Mieszkańcy Wrocławia mają dość. Radni miejscy interweniują w sprawie hałasu na AOW
W sprawę zainteresowali się nawet radni miejscy. Sławomir Czerwiński i Robert Suligowski skierowali do prezydenta Wrocławia interpelację w sprawie hałasu generowanego przez AOW. W treści podkreślają, ile średnio pojazdów przejeżdża po Autostradowej Obwodnicy Wrocławia oraz wyliczają działania GDDKiA, m.in.:
- ograniczenie prędkości do 120 km/h;
- pojawienie się ekranów akustycznych;
- więcej zieleni.
Radni podkreślają w treści pisma, że wspomniane działania są jednak niewystarczające.
"[...] postępujący rozwój urbanistyczny miasta wprowadza zabudowę mieszkaniową wzdłuż AOW, uzupełniając i powiększając już tę istniejącą. Zwiększający się ruch pojazdów po AOW, zwłaszcza w porze wieczornej i nocnej, doskwiera mieszkańcom, zakłócając mir domowy i spoczynek nocny przez przekroczone normy hałasu".
czytamy w interpelacji.
Sprawa dotyczy wszystkich osiedli zlokalizowanych wzdłuż AOW. W przesłanej interpelacji, poproszono zatem też o:
- wykonanie (we współpracy z odpowiednimi instytucjami) badań poziomu hałasu na wrocławskich osiedlach zlokalizowanych wzdłuż AOW;
- wnioskowanie o powstanie na AOW odcinkowego pomiaru prędkości;
- wnioskowanie o rozbudowę systemu ekranów akustycznych wzdłuż AOW;
- wsparcie osiedli i ich mieszkańców w rozwiązaniu problemu hałasu.