Popularny trend i niebezpieczna przynęta
Naklejki do przyklejenia z tyłu auta stały się bardzo popularnym trendem. Niektóre z nich to pożyteczne komunikaty, na przykład „Patrz w lusterka. Motocykle są wszędzie”. Niektóre zabawne i ironicznie edukacyjne – „Wal śmiało, ty płacisz”. Najczęściej jednak można zobaczyć te, które sugerują dumę z nowego członka rodziny i tym samym nowego pasażera – są to naklejki z imieniem dziecka typu „Ania w aucie”, „Filip w środku” czy „Zuzia jedzie z nami”. Czasem można spotkać również naklejki w animowany sposób przedstawiające członków rodziny. Warto sobie uświadomić, że jest to niezwykle niebezpieczne. Dlaczego?
Polecany artykuł:
Dlaczego warto zrezygnować z naklejek na aucie?
Niestety nie każda nowo spotkana przez nasze dziecko osoba ma wobec niego dobre intencje. Niemal codziennie słyszymy o krzywdzie dzieci, przestępstwach, wyłudzeniach, porwaniach, nie mówiąc już o pedofilii. Należy pamiętać, że obca osoba, która ma złe zamiary i zaczepi dziecko, może łatwiej zdobyć jego zaufanie, gdy wie, jak ma ono na imię lub zna liczbę członków rodziny. Podejrzana osoba, która będzie chciała zaskarbić sobie zaufanie dziecka może zdobyć tę wiedzę właśnie z naklejki na aucie i łatwiej będzie jej namówić nasze dziecko na oddalenie się np. z placu zabaw czy sprzed szkoły. Co więcej, statystyki pokazują, że auta obklejone charakterystycznymi naklejkami łatwiej jest ukraść. Złodzieje są bardzo inteligentni, a z naklejek czerpią informacje na temat naszego życia, dlatego właśnie – w trosce o dobro nasze i naszego dziecka – warto z nich zrezygnować.