Zdjęcia upiornej latarni we Wrocławiu, która wyglądała wręcz jak wyjęta z obrazów Beksińskiego, stały się prawdziwym internetowym hitem. Zobaczyć je mogliśmy właściwie wszędzie, a opinia publiczna jak raz przemówiła zgodnie - zachwytów i pochwał nie było końca.
"Mega!", "piękna jest", "WOW" - odpowiedzieli twitterowicze. W komentarzach zwrócono również uwagę, że w nocy latarni można się wystraszyć, a także wywiązała się nawet głębsza dyskusja o twórczości Beksińskiego.
Beksiński byłby zachwycony
Porównania do twórczości Zdzisława Beksińskiego nie są przypadkiem. Legendarny malarz, rzeźbiarz i fotograf w swoich dziełach często za główny motyw obierał tematykę fantastyczną lub abstrakcyjną, a specyficzna kolorystyka jego prac odpowiada nawet wyglądowi wrocławskiej latarni.
Co ciekawe, Beksiński nigdy nie tytułował swoich obrazów. Chciał w ten sposób pozwolić każdemu odbiorcy zinterpretować jego dzieła na swój, indywidualny sposób.
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego usunął posty
Do dosyć ciekawego zdarzenia doszło na fanpage'u Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. 8 stycznia 2023 r. placówka udostępniła na swoim profilu zdjęcie upiornej latarni, chwaląc się, że stoi ona przy budynku dyrekcji. Następnego dnia w godzinach porannych na Facebooku widzieliśmy kolejny post Ogrodu Botanicznego, w którym to przeczytać mogliśmy, że latarnią zajęli się pracownicy ZDiUM-u. Około godzinę później oba posty zostały usunięte, choć jeden z nich udało nam się uwiecznić. Dlaczego zdjęcia zostały usunięte? Podobnie jak Beksiński, pozostawiamy Wam pole do interpretacji.
Zabawa zepsuta, pnącza zniknęły z latarni
9 stycznia 2023 r. około godziny 8:00 pracownicy porządkowi przyjechali na ul. Sienkiewicza 27 i zrobili "porządek" z upiorną latarnią. Pnącza zasłaniające światło zostały usunięte. Dlaczego? Powodem najprawdopodobniej było bezpieczeństwo na drodze - roślinność porastająca lampę sprawiała, że nocą droga była gorzej doświetlona.
Jak zdążyliśmy wyczytać w porannym poście Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego za wszystkim stoi ZDiUM. Czy aby jednak na pewno? Klaudia Piątek z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu przekazała nam, że utrzymanie latarni należy do obowiązków przedsiębiorstwa Tauron, zaprzeczając tym samym, jakoby ZDiUM miał być powiązany z usuniętymi pnączami.
A co Wy sądzicie o całej sprawie? Pnącza powinny zostać na latarni, czy dobrze, że zostały usunięte?