- Związkowcy z POLREGIO apelują do premiera o interwencję w sprawie planowanej likwidacji bezpośrednich połączeń Wrocław – Poznań.
- Zdaniem związkowców decyzja Marszałka Województwa Dolnośląskiego zagraża tysiącom pasażerów i może oznaczać konieczność przesiadek na popularnej trasie.
- Pracownicy obawiają się utraty miejsc pracy i wskazują na możliwe naruszenia prawa przy przekazywaniu obsługi trasy innym przewoźnikom.
- Czy rząd uratuje kluczowe połączenia i zapewni stabilność regionalnemu przewoźnikowi?
Związkowcy z organizacji działających przy POLREGIO S.A. w Poznaniu i Wrocławiu nie zamierzają bezczynnie przyglądać się planom likwidacji popularnej trasy. Jak informuje branżowy portal Kurier Kolejowy, do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wpłynęło pismo, w którym pracownicy kolei apelują o interwencję. Ich zdaniem decyzja o wygaszeniu połączeń Wrocław Główny – Poznań Główny z dniem 14 czerwca 2026 roku została podjęta jednostronnie przez Marszałka Województwa Dolnośląskiego i zagraża interesom tysięcy pasażerów.
W liście, którego treść opublikował wspomniany serwis, związkowcy podkreślają, że decyzja ta jest dla nich całkowicie niezrozumiała i podważa sens funkcjonowania połączeń, które od lat cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
Kluczowa trasa dla mieszkańców i cios w pasażerów
Połączenia POLREGIO na linii kolejowej nr 271 odgrywają kluczową rolę nie tylko w codziennych dojazdach do pracy czy szkoły z aglomeracji wrocławskiej i poznańskiej. To także kręgosłup komunikacyjny dla mieszkańców pogranicza obu województw. Jak czytamy w piśmie, pociągi te są niezwykle popularne w rejonach Leszna, Rawicza i Żmigrodu, gdzie wielu podróżnych regularnie przemieszcza się w obu kierunkach.
Związkowcy ostrzegają, że zastąpienie bezpośrednich pociągów relacjami z przesiadką – najprawdopodobniej na stacji w Rawiczu – to prosta droga do chaosu. Wskazują na ograniczoną przepustowość stacji oraz trudności, jakie taka zmiana stworzy dla osób z niepełnosprawnościami, seniorów czy rodzin podróżujących z małymi dziećmi i dużym bagażem.
Obawy o przyszłość POLREGIO i zarzuty o nieuczciwą konkurencję
Planowana zmiana to również potężny cios w samego przewoźnika. Autorzy listu obawiają się, że zmuszeni do przesiadek pasażerowie masowo wybiorą ofertę konkurencji, czyli pociągi PKP Intercity. To z kolei może znacząco pogorszyć sytuację finansową POLREGIO. Związkowcy zwracają uwagę, że od lat obsługują tę trasę nowoczesnym taborem, oferując podróżnym wysoki standard i dużą liczbę miejsc siedzących.
Ich zdaniem decyzje samorządu dolnośląskiego prowadzą do "systematycznego wypychania POLREGIO z rynku", co w dłuższej perspektywie może skończyć się nie tylko osłabieniem zakładów firmy, ale również redukcją zatrudnienia.
Decyzja niezgodna z prawem? Związkowcy wskazują na możliwe naruszenia
W apelu do premiera pojawia się również poważny zarzut natury prawnej. Związkowcy sugerują, że próba przekazania obsługi trasy innym przewoźnikom – Kolejom Dolnośląskim i Kolejom Wielkopolskim – z pominięciem procedury przetargowej, może stanowić naruszenie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Taki tryb podejmowania decyzji budzi, ich zdaniem, poważne wątpliwości co do transparentności całego procesu.
Autorzy listu kończą swój apel, wyrażając nadzieję, że zarówno premier Donald Tusk, jak i Marszałek Województwa Wielkopolskiego, który zasiada w Radzie Nadzorczej POLREGIO, podejmą skuteczne działania, by ocalić bezpośrednie połączenia i chronić interesy regionalnego przewoźnika.
