Hubert Hurkacz jak Iga Świątek. Tenisista z Wrocławia pożegnał się z trenerem
30 sierpnia 2024 roku w godzinach popołudniowych Craig Boynton opublikował na Instagramie post, który zadziwił niejednego fana tenisa. Amerykański trener, który od pięciu lat współpracował z Hubertem Hurkaczem, nagle ogłosił, że nie będzie już trenerem wrocławianina.
Oprócz kilku zdjęć ze wszystkich lat, Amerykanin w kilku słowach podsumował całą współpracę z wrocławianinem:
Co za wyjątkowa jazda przez ostatnie pięć lat. Doświadczyliśmy niesamowitych wzlotów i bardzo się rozwinęliśmy, jednak czasami dobre rzeczy muszą się skończyć. Hubi i ja zgodziliśmy się pójść własnymi drogami. Jestem bardzo wdzięczny za wspólny czas. Nie mogę się doczekać nowego rozdziału w moim życiu i możliwości, jakie nadejdą"
Warto przypomnieć, że to właśnie Boynton niejako ukształtował "Hubiego". Gdy mężczyźni rozpoczynali wspólną pracę, Hurkacz stawiał dopiero pierwsze kroki w dorosłym tenisie. Dziś jest za to siódmy w światowym rankingu, co jest jego rekordowym wynikiem. Co więcej, tenisista z Wrocławia wygrał aż osiem imprez rangi ATP, w tym Miami Open 2021. Pokonał wówczas w finale Jannika Sinnera, który jest aktualnym liderem rankingu.
Mimo owocnej współpracy obu mężczyzn, od trzech lat zauważalny był brak rozwoju "Hubiego". Dominację w turniejach przejęli zawodnicy młodsi od niego, ale rówieśnicy wrocławianina również osiągnęli więcej niż sam Hurkacz. Nadal bowiem widać, jak sporym wyzwaniem są dla niego występy w Wielkim Szlemie. Szczególnie nie powodzi mu się w Nowym Jorku podczas US Open. Każdy z jego sześciu występów, Hubert kończył na etapie drugiej rundy.
Może to martwić tym bardziej, że tenisista z Wrocławia na kortach twardych potrafi znakomicie grać. To właśnie na tej nawierzchni wygrywał w Miami czy osiągnął pierwszy tytuł w Winston Salem w 2019 roku.
Hubert Hurkacz jest najlepszym polskim tenisistą. Jego wyniki wykraczają poza możliwości współczesnego męskiego tenisa, a co więcej jest jedynym Polakiem w TOP100 singlowego rankingu ATP. Jeśli by chciał, mógłby już teraz zakończyć karierę i najprawdopodobniej nikt przez lata nie byłby w stanie prześcignąć go w sukcesach.
Zmiana trenera wskazuje jednak, że "Hubi" jeszcze nie powiedział "nie". Wydaje się, że idzie za tym chęć zmiany, świeżego spojrzenia i pokazania, że liczy na więcej od samego siebie. Jak widać, Hurkacz nie idzie tą samą drogą, co Agnieszka Radwańska, która po rozstaniu z ojcem dalszą karierę spędziła u boku Tomasza Wiktorowskiego.
Tenisista z Wrocławia podjął podobną decyzję, jak Iga Świątek przed sezonem 2022. Wtedy to pierwsza rakieta świata też pożegnała się z ówczesnym trenerem, Piotrem Sierzputowskim, z którym pracowała pięć lat, i rozpoczęła współpracę z Wiktorowskim.
Hubert Hurkacz szuka nowego trenera. Czy ta decyzja pomoże tenisiście z Wrocławia? Eksperci komentują
Z pewnością informacja o zmianie szkoleniowca przez Huberta Hurkacza zaskoczyła niejednego fana tenisa. Jak się jednak okazuje, taka decyzja była wyczekiwana przez część osób.
- Być może gra naszego reprezentanta się nie poprawi, jeśli nie zmieni szkoleniowca. Powoli myślałbym nad takim rozwiązaniem. Wydawało mi się, że już czas, żeby rozstać się albo dokooptować kogoś nowego do zespołu, mieć świeże, nowe spojrzenie. Moim zdaniem trener dał już Hurkaczowi maksimum i potrzeba efektu nowej miotły
powiedział Bartosz Ignacik w marcu 2024 roku, w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Dla Polaka powrót do gry po tak poważnej kontuzji z pewnością nie był łatwy. Sam bowiem wyznał, w rozmowie z PAP, że po tym, jak rozegrał dwa spotkania jednego dnia, jego ciało "dostało w kość". Od tego czasu był zmęczony i obolały.
W najbliższym czasie jednak Hurkacz będzie musiał zająć się kompletowaniem zespołu. Z pewnością większość z nas ma w głowie jedno pytanie: "kto zostanie następcą Craiga Boytona?".
- Na pewno ktoś doświadczony, utytułowany. Ktoś, kto zjadł zęby na pracy z zawodnikami na najwyższym poziomie, to nie może być człowiek anonimowy. Znając Huberta, pewnie to będzie obcokrajowiec [...] Nie mam także wątpliwości, że pod wodzą nowego trenera 7. obecnie tenisista świata może zrobić progres [...] Ktoś, kto zna się na tenisie widzi, że, mimo iż jest to zawodnik światowej klasy, to są rzeczy, które można poprawić. Oczywiście nie o 100 czy 70 procent, ale jedną rzecz o 10, inną o 15, kolejną o 5 i już na tym poziomie to robi różnicę
- ocenił były tenisista, a obecnie ekspert Polsatu Sport, Dawid Olejniczak, w rozmowie z WP SportoweFakty.