Druga rocznica wojny na Ukrainie. Jak DIOZ ratował zwierzęta z terenów wojennych?
Od momentu rozpoczęcia wojny na Ukrainie, Polacy licznie jeździli na granicę, aby pomagać ludziom uciekającym ze zbombardowanych terenów. Do samego Wrocławia przybyło wówczas ponad 80 tys. uchodźców wojennych. Wśród nich były matki z dziećmi oraz osoby starsze. Nie możemy jednak zapominać o czworonożnych członkach rodzin, które również stały się ofiarami wojny. W Internecie mogliśmy zauważyć zdjęcia osób, które zabierając najważniejsze rzeczy, miały na rękach również psiaki. Nie wszyscy jednak mogli pozwolić sobie na uratowanie swoich czworonożnych przyjaciół.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt ruszył właśnie z podcastem. W pierwszym odcinku działacze fundacji opowiedzieli o doświadczeniach, jakie przeżyli po przekroczeniu polsko-ukraińskiej granicy, aby pomóc zwierzakom. Dokładnie 26 lutego 2022 roku, jak to sami opisują, "przekroczyli bramy piekła".
W podcaście wspominają, jak przez kilkanaście tygodni byli świadkami rozgrywającego się do tej pory dramatu za naszą wschodnią granicą. Obserwowali setki tysięcy ludzi próbujących przekroczyć granicę, zwłoki porozrzucane na ulicach miast. Działacze DIOZ opowiadają też, jak wybuchały przy nich bomby czy, jak widzieli zdewastowane okolice Kijowa oraz wysadzone w powietrze wiadukty, mosty i bloki mieszkalne.
"Dziękujemy wszystkim i każdemu z osobna, kto przyczynił się do ewakuacji stamtąd setek czworonożnych ofiar. Dziękujemy darczyńcom, ale i organizacjom, z którymi w pocie czoła robiliśmy wszystko, by uratować jak najwięcej czworonogów!" - dodają we wpisie o wspomnieniach z terenów wojennych na Facebooku.
