W Odrze wykryto wysokie stężenie rtęci
Według polskich służb za zatrucie wody w rzece mogą odpowiadać zakłady przemysłowe. To jednak zbyt wcześnie, by móc jednoznacznie wskazać winnego. Swoje ekspertyzy upublicznili również Niemcy. Jak podaje telewizja rbb24 – według niemieckich badań, w wodzie ma znajdować się wysokie stężenie rtęci.
Polecany artykuł:
Sprawę postanowił głośno skomentować burmistrz Krosna Odrzańskiego, szczególnie narażonego na niebezpieczeństwo.
- Znaleziono martwe ryby koło Jazu Lipki – mówi Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego. - I my mamy tam tony martwych ryb, a nie jak wczoraj usłyszałem na konferencji Wód Polskich – kilka martwych ryb. Polski Związek Wędkarski i Społeczna Straż Rybacka zebrały ich w okolicach Krosna Odrzańskiego na odcinku dwukilometrowym ok. 2 tony 700 kg.
Zatruta Odra: śnięte ryby, zagrożenie dla dzieci i zwierząt domowych
Burmistrz zaznacza, że zagrożenie na terenie Krosna jest znacznie większe, niż do tej pory sądzono. Władze samorządowe na własną rękę drukują plakaty, by ostrzec mieszkańców, aby nie zbliżali się do wody. Apelują też, by zabrali oni swoje pasieki z okolicy rzeki.
– Za chwilę wszędzie elementy trucizny mogą się pojawić w naszym obiegu – tłumaczy Marek Cebula. - My nie wiemy, czy dzisiaj nie ma na terenie poszczególnych samorządów poparzonych dzieci na przykład. Ryby wyciągane z Odry mają poparzone skrzela. Ta substancja była ogromnie niebezpieczna.
Nie tylko dla ryb. Jak zaznacza burmistrz – w okolicę rzeki oprócz spacerowiczów z dziećmi i pupilami domowymi, woda przyciąga też dzikie zwierzęta. Odra stanowi dla nich bowiem źródło pitne.
- Monitorujemy rzekę – dodaje burmistrz Krosna Odrzańskiego. - Nie potwierdzono, że był to mezytylen, czyli bardzo niebezpieczna substancja. Nie potwierdzono tego. Jeśli my nie wiemy 11 sierpnia dalej, jaka substancja zanieczyściła Odrę, żeby znaleźć antidotum, to na co my czekamy?