Cała sytuacja nie wyszłaby pewnie na światło dzienne, gdyby nie... podwyższenie opłaty przez spółdzielnię. Sytuacja jest o tyle dziwna, że wrocławianie, którzy zadeklarowali posiadanie psa Spółdzielni Mieszkaniowej "Nowy Dwór", płacą za niego już od 10 lat. Do tej pory kwota ta była jednak na tyle mała, że nikt nie zwracał na nią specjalnie uwagi.
Podatek od psa. Czy jest to legalne?
Polskie prawo na opodatkowanie psa zezwala. Praktyka ta stosowana jest przez niektóre gminy i miasta, choć dotyczy to głównie wsi. Standardowa opłata wynosi 125,40 zł za jednego psa, choć zależne jest to często od jego rozmiaru, a także od pobierającej pieniądze gminy. Jak ma się to do sytuacji ze Spółdzielnią Mieszkaniową "Nowy Dwór"? Ano nijak, bowiem w przypadku spółdzielni mieszkańcy są zobowiązani do opłacenia dodatkowej kwoty, która podatkiem nie jest.
Od niedawna mieszkańcy za psy muszą płacić więcej
Sytuacja mogłaby nie wyjść na jaw, gdyby nie zwiększenie opłaty za pupila. Do tej pory składka wynosiła 2 zł, lecz zmieniono jej wysokość na 5 zł. Niby nie jest to wiele, ale wciąż mówimy o 250% poprzedniej ceny. Ceny, którą trzeba dodatkowo zapłacić za coś, co inni wrocławianie mogą mieć za darmo. Sytuacja nie jest jednak tak czarno-biała, jak mogłoby się wydawać. Czy dodatkowa opłata za psa jest zła?
Dodatkowa opłata = czystsze osiedle
Tok rozumowania, jaki idzie za pobieraniem dodatkowych opłat od psów, polega na założeniu, że psy powodują sporo dodatkowych zanieczyszczeń poza mieszkaniami. Osiedlowe ściany i słupy są obsikiwane, niektórzy właściciele nie sprzątają po swoich pupilach, a tym wszystkim ktoś jednak raz na jakiś czas musi się zająć. Czy zapłacenie 5 zł to odpowiednia cena, by żyć w nieco czystszym otoczeniu? Za butelkę Coca-Coli można w tej chwili opłacić dwie takie składki, a wnioski niech każdy wyciągnie już sam.