Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy komisarz Jagoda Ekiert poinformowała w poniedziałek, że na trop oszusta śledczy trafili w 2019 roku.
- Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej uzyskali wiarygodne informacje o pobieraniu pieniędzy od studentów i wystawianiu im zaświadczań o ukończeniu studiów przez osobę, której minister szkolnictwa wyższego wydał decyzję o cofnięciu prawa do prowadzenia uczelni. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że ten przestępczy proceder mógł trwać już od kilku lat - powiedziała policjantka.
Dodała, że funkcjonariusze pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Legnicy rozpoczęli śledztwo. Analizując i gromadząc obszerny materiał dowodowy, w trakcie trwającego blisko trzy lata postępowania, zabezpieczyli setki dokumentów i przesłuchali kilkuset świadków.
- Policjanci ustalili, że w ten proceder zaangażowany był były kanclerz jednej ze szkół wyższych, działającej na terenie Legnicy. Mężczyzna w okresie od 2016 do 2018 roku pomimo wydanej decyzji przez ministra szkolnictwa wyższego o cofnięciu prawa do prowadzenia uczelni wyższych, działając jako jej likwidator, oferował pokrzywdzonym możliwość kontynuowania kształcenia, za co pobierał korzyści majątkowe i wystawiał zaświadczenia o ukończeniu uczelni wyższej. Ustalono również, że podejrzany ukrywał majątek szkoły celem udaremnienia prowadzonej egzekucji na rzecz wielu wierzycieli - powiedziała policjantka.
Wyjaśniła, że z uwagi na brak stałego miejsca zamieszkania i unikanie kontaktu z organami ścigania prokurator rejonowy w Legnicy w grudniu 2022 roku wydał postanowienie o poszukiwaniach podejrzanego na terenie całego kraju.
- W wyniku intensywnych działań policjantów operacyjnych, w minioną sobotę na terenie Legnicy zatrzymano podejrzanego 80-latka. Mężczyznę przekazano do prokuratury, gdzie usłyszał 77 zarzutów m.in. za oszustwa. Straty jakie spowodował swoim przestępczym działaniem opiewają na kwotę ponad 1,2 mln zł - powiedziała policjantka.
Prokurator rejonowy w Legnicy, uwzględniając stan zdrowia podejrzanego, zastosował wobec niego dozór policji oraz poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. zł. Za popełnione przestępstwa grozi kara do ośmiu lat więzienia.