Atak w legnickim szpitalu
Do zdarzenia doszło w piątek po godzinie 9:00 w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. W wyniku agresywnego ataku zostało rannych kilka osób. Sprawą zajęła się już policja.
- Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy wszystkim poszkodowanym pracownikom zapewnia pełną opiekę medyczną, psychologiczną oraz prawną. Bezpieczeństwo i zdrowie naszych pracowników są dla nas priorytetem – zapewnia Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy.
Dyrektor szpitala, Maciej Leszkowicz, niezwłocznie podjął działania w tej sprawie, spotykając się z zastępcą Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu oraz Komendantem Miejskim Policji w Legnicy.
- Otrzymaliśmy zapewnienie, że nasza placówka, a przede wszystkim SOR, zostanie objęta szczególnymi działaniami policji, które uniemożliwią podobne sytuacje w przyszłości – czytamy w oświadczeniu szpitala.
Agresywny pacjent zaatakował w szpitalu
31-latek który początkowo trafił do placówki medycznej w związku z problemami zdrowotnymi, podczas próby przeprowadzenia badań zaatakował ratowników i lekarzy, powodując obrażenia u kilku osób oraz zniszczył część sprzętu medycznego.
- Mieszkaniec powiatu lubińskiego trafił do szpitala kilka godzin wcześniej po tym, jak policjanci interweniowali wobec niego o godzinie 3:30 w nocy, kiedy funkcjonariusze zostali wezwani na stację paliw, gdzie mężczyzna przebywał w stanie skrajnego pobudzenia i dezorientacji. Już przy przybyciu na miejsce, policjanci zauważyli, że mężczyzna jest zdezorientowany . Nie potrafił odpowiadać na pytania, nie wiedział, gdzie się znajduje ani jak tam trafił. Prosił, aby policjanci mu pomogli i wezwali na miejsce pogotowie – relacjonuje kom. Jagoda Ekiert z legnickiej policji.
Funkcjonariusze w obawie o jego życie i zdrowie wezwali pomoc medyczną. Po przyjeździe na miejsce ratowników okazało się, że mężczyzna wymaga hospitalizacji i musi zostać przewieziony do szpitala. W tym momencie 31-latek stał się agresywny do tego stopnia, że kopnął w drzwi radiowozu i odmówił przyjęcia pomocy medycznej.
- Mężczyzna w asyście policji został przetransportowany do szpitala, gdzie uspokoił się i nie wykazywał agresji, a decyzją lekarzy został pozostawiony na SOR-ze celem wykonania dalszych badań. Jego zachowanie nie budziło żadnych zastrzeżeń – dodaje Ekiert.
Jednak po kilku godzinach podczas próby przeprowadzenia mu badań mężczyzna stał się agresywny. Zaatakował personel medyczny, raniąc kilka osób i niszcząc część sprzętu medycznego. Do opanowania sytuacji konieczna była interwencja kilkunastu osób, w tym ratowników, lekarzy, pielęgniarek oraz pracowników ochrony szpitala. Ostatecznie mężczyzna został obezwładniony i ponownie zabezpieczony.
Ze względu na jego stan, został przewieziony w asyście policji do szpitala psychiatrycznego, gdzie będzie dalej monitorowany.
- Po zakończeniu leczenia, mężczyzna usłyszy zarzuty, w tym naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, zniszczenia mienia oraz spowodowania obrażeń ciała. Ponadto, w związku z wcześniejszym podejrzeniem, że mężczyzna kierował pojazdem pod wpływem środków odurzających, sprawa ta będzie również rozpatrywana w kontekście przestępstwa kierowania pojazdem w takim stanie – zapewnia rzeczniczka.
Policja kontynuuje wyjaśnianie szczegółowych okoliczności tego zdarzenia, a także podejmuje dalsze czynności w celu pełnego wyjaśnienia sprawy.
- Szpital zamierza domagać się najsurowszego ukarania sprawcy i będzie aktywnie uczestniczył w postępowaniu prawnym jako oskarżyciel posiłkowy – czytamy w oświadczeniu szpitala.
Zobacz także: Byliśmy w legendarnym Hotelu Grand po remoncie we Wrocławiu