Incydent w czasie wystąpienia Rafała Trzaskowskiego
Spotkanie z mieszkańcami Bolesławca odbyło się przed południem w tamtejszym rynku. Podczas wystąpienia Trzaskowskiego starszy mężczyzna zaczął używać w stosunku do niego obraźliwych słów. "O, jeden pan, który tutaj bluzga, jakie negatywne emocje, pan aż się cały trzęsie z negatywnych emocji, ale witamy pana. Brawo, pan się pojawił na spotkaniu, pomimo tego, że ma zupełnie inne poglądy. Zostawcie tego pana drodzy państwo, bo to nie jego wina, ten pan jest naładowany złymi emocjami, które niestety (...) ale widzi pan, pan wyzywa" – mówił Trzaskowski.
Chwilę potem mężczyznę wyprowadziła z tłumu policja.
80-letni mężczyzna został wylegitymowany przez policję, jego zachowanie zakwalifikowano jako wykroczenie. - Na ten moment mogę potwierdzić tylko te wulgaryzmy. Pan dysponował gazem pieprzowym lub przedmiotem przypominającym gaz, natomiast nie używał go - powiedziała w rozmowie z Eska.pl st. asp. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, zastrzegając, że zachowanie mężczyzny będzie jeszcze analizowane w ramach "prowadzonych przez policjantów czynności".
Poseł KO Patryk Jaskulski, który był jednym z prowadzących spotkanie w Bolesławcu napisał na platformie X: "Zobaczcie, do czego prowadzi nieustanna nienawiść sączona przez Republikę i wPolsce24. Dziś podczas wiecu mężczyzna, próbował zaatakować uczestników gazem. Był o krok od @trzaskowski_. To już nie są tylko słowa – to realne zagrożenie. Czas na opamiętanie!". Opublikował też film, na którym widać starszego mężczyznę, który przepycha się z uczestnikami spotkania i próbuje zasłonić ręką obiektyw aparatu.
Do incydentu odniósł się na portalu X premier Donald Tusk. "Dzisiejsza próba ataku gazem na Rafała Trzaskowskiego przez agresywnego mężczyznę w czasie otwartego spotkania w Bolesławcu pokazuje, że wygrana prezydenta Warszawy we wczorajszej debacie rozwścieczyła konkurencję. Plus efekt hejtu prawicowych mediów" – napisał premier.
Trzaskowski w Bolesławcu
Kandydat KO na prezydenta przekonywał w Bolesławcu, że sprawujący ten urząd powinien być „arbitrem polskich sporów". „Nie potrzebujemy prezydenta, który będzie cały czas w tych sporach uczestniczył i je podgrzewał. Potrzebujemy prezydenta, który kieruje się zdrowym rozsądkiem, który nie będzie podpisywał ustaw jak leci, jednej po drugiej, tylko będzie analizował to, co jest dobre dla wszystkich Polek i Polaków” – mówił.
Według Trzaskowskiego, dziś najważniejsze jest „patrzenie z dumą i pozytywnie na to jak Polska się zmienia”. „Musimy docenić siłę, która jest w nas i to, że nigdy nie byliśmy w takim momencie historycznym, kiedy Polska przewodzi Europie, kiedy cała Europa mówi naszym językiem i przyznaje nam rację i kiedy jesteśmy najsilniejsi w historii” – przekonywał prezydent Warszawy.
Trzaskowski mówił też o bezpieczeństwie, którego gwarantem jest według niego silna UE i silna Polska w UE. „Polska, która wpływa na to jak UE się rozwija i zmusza UE do tego, aby na poważnie potraktowała kwestie bezpieczeństwa. Dokładnie o tym samy mówił Donald Trump – on wymaga od Europy partnerstwa i tego, aby wzięła na siebie cześć odpowiedzialności za bezpieczeństwo. My jesteśmy do tego gotowi i przekonaliśmy Europę, że tak trzeba robić” – powiedział kandydat na prezydenta RP.
Polityk przekonywał, że w każdym obszarze prowadzenia polityki i rozwiązywania problemów społecznych należy wskazywać jasne plany działania. „Wczoraj tego właśnie zabrakło ze strony moich konkurentów – konkretnego planu” – akcentował nawiązując do piątkowej debaty w Końskich. Trzaskowski powiedział, też w kampanii wyborczej „wszystkim proponuje spokojną rozmowę na argumenty”.
Wskazywał też na różnice, które – jak mówił – „było wyraźnie widać” podczas piątkowej debaty. „To przepaść pomiędzy wizją Polski, którą prezentują z jednej strony moim kontrkandydaci, a z drugiej strony wizją, którą ja staram się prezentować. Wizja, którą prezentuje Nawrocki to Polska pozostająca w jakimś kompleksie, bez przerwy szukająca wrogów z zaciśniętą pięścią i zaciśniętymi ustami, i z drugiej strony Polska uśmiechnięta, z pozytywnymi emocjami (…) otwarta, która chce przede wszystkim łączyć” – mówił polityk.
W sobotę Trzaskowski spotka się jeszcze z mieszkańcami dwóch dolnośląskich miast – Głogowa i Jeleniej Góry.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja.
Awantura przed halą sportową w Końskich. Wezwano policję: