Armagedon na Dolnym Śląsku trwa, a padający od wielu godzin śnieg nie ułatwia zadania drogowcom. Warunki pogodowe po raz kolejny zaskoczyły wszystkich, a takie anomalia, jak śnieg w lutym, paraliżują ruch uliczny. O problemach w okolicach Kotliny Kłodzkiej pisaliśmy już wcześniej, natomiast doszło do nich zamknięcie granicy z Czechami oraz wypadki.
IMGW ostrzega przed oblodzonymi drogami i silnym wiatrem
W piątek na Dolnym Śląsku utrzymują się opady śniegu. IMGW wydało ostrzeżenia pierwszego stopnia o oblodzeniu dla całego obszaru województwa. Na południu regionu obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia o intensywnych opadach śniegu, które mają utrzymać się do sobotniego poranka. Wydano też ostrzeżenie pierwszego i drugiego stopnia o silnym wietrze – najsilniej ma wiać na południu regionu.
Według informacji przekazanych PAP przez dyżurną wrocławskiego oddziału GDDKiA, w nocy z czwartku na piątek na główne trasy regionu wyjechało kilkadziesiąt pojazdów służących do odśnieżania – pługi i pługopiaskarki.
Przejście graniczne Harrachov - Jakuszyce zamknięte. Jak dojechać do Czech?
W piątek rano, z powodu intensywnych opadów śniegu, służby czeskie ponownie zamknęły dla pojazdów ciężarowych przejście graniczne Harrachov-Jakuszyce na drodze krajowej nr 3. Ten fragment trasy często jest zamykany, ponieważ strome wzniesienie drogi w Harrachovie utrudnia w warunkach zimowych poruszanie się autem o wadze powyżej 3,5 tony. „Zalecana trasa alternatywna to przejście graniczne Hradek nad Nisou” – podała GDDKiA.
Dwa wypadki na drogach ekspresowych
Do kolizji doszło m.in. na trasie S5 na wysokości Trzebnicy w kierunku Wrocławia. Przejezdny jest tam jeden pas ruchu. Z kolei na trasie S3 pomiędzy węzłami Głogów Zachód i Głogów Południe w kierunku Zielonej Góry dachowało auto osobowe.