WKS Śląsk Wrocław - Legia Warszawa. Zapowiedź meczu w Hali Stulecia
Po zmianie trenera gra koszykarzy Śląska Wrocław uległa poprawie. Odzwierciedlenie widać nie tylko po samych wynikach, ale również po stylu, w jakim WKS je osiąga. Niestety, zespół prowadzony przez Aleksandara Joncevskiego spotkała plaga kontuzji. W ostatnim starciu z Twardymi Piernikami Toruń wrocławianie boleśnie przegrali 72:87, a na parkiecie nie pojawiło się aż czterech podstawowych zawodników. Z urazami zmagali się:
- Marcel Ponitka,
- Daniel Gołębiowski,
- Jeremy Senglin,
- Emmanuel Nzekwesi.
Szczególnie widoczny był brak głębi na pozycji rozgrywającego - o ile D.J. Cooper dwoił się i troił, wyglądając na lidera z prawdziwego zdarzenia, o tyle nie jest on gotowy, aby rozegrać pełne 40 minut i potrzebuje zmian. Jako rozgrywający grywali wcześniej zarówno Marcel Ponitka, jak i Jeremy Senglin, jednak podczas ich nieobecności rolę tę musiał przejąć Kenan Blackshear, który nie do końca podołał zadaniu. Ograniczona rotacja była widoczna również na pozycji środkowego - Adrian Bogucki wciąż próbuje odnaleźć odpowiednią formę, a Ajdin Penava dosyć szybko złapał kilka fauli, przez co Śląsk mógł odczuwać brak niezbędnej na tej pozycji jakości.
Nadchodzące spotkanie z Legią Warszawa odbędzie się już w sobotę, 11 stycznia, o godzinie 17:30 w Hali Stulecia we Wrocławiu. Będzie to mecz dla WKS-u niezwykle ważny - może okazać się, że to kluczowe starcie w kontekście walki o możliwość udziału w Pucharze Polski. Poprzednie spotkanie pomiędzy tymi drużynami miało miejsce tuż przed rozpoczęciem ligowego sezonu, w półfinale Superpucharu Polski. Wówczas górą okazali się zawodnicy Śląska, którzy zwyciężyli 77:70.
Polecany artykuł: