Od jakiegoś czasu personel medyczny przychodni na Swojczycach nie może wykonywać swojej pracy w spokoju. Głównie jest to spowodowane kobietą, która regularnie przychodzi do placówki medycznej i jest agresywna.
- Zaczepia rodziców i mówi, że mordujemy pacjentów. Pyta ich, czy mają świadomość, że szczepionki są zabójcze, czy informujemy, że dzieci mogą być upośledzone, że szczepionki uszkadzają kod genetyczny, łącznie z tym, że ojciec może się dowiedzieć, że nie jest ojcem tego dziecka, bo dziecko ma zmieniony kod genetyczny - mówi pielęgniarka Katarzyna Husajn, w rozmowie z Radiem Wrocław.
W zeszłym tygodniu medycy zostali zmuszeni do wezwania policji, aby uspokoić, ale też wyprowadzić kobietę z budynku. Jak informuje dr Krystyna Kańska, w rozmowie z Radiem Wrocław, kobieta zakłóca pracę lekarzom, blokuje nogą drzwi czy nawet wchodzi za pacjentami do gabinetów.
Agresywna kobieta ma być przeciwniczką szczepień i mimo ostrzeżeń regularnie wraca do przychodni w dniach, kiedy są tam prowadzone szczepienia. Lekarze oczekują od policji bardziej zdecydowanych działań.
- Konieczne jest złożenie zawiadomienia w jednostce policji na temat okoliczności, których byliśmy świadkiem bądź które dotyczyły nas samych. Wówczas mamy pewność, że takie postępowanie będzie miało bieg i dowiemy się co mamy zrobić, aby te dalsze konsekwencje prawne się zadziały - informuje Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, w rozmowie z Radiem Wrocław.