Przebudowa obornickiego basenu nareszcie dobiega końca, choć z utrudnieniami wywołanymi koronawirusem.
- Prace mamy ukończone w 95 procentach. W tej chwili w głównej niecce wykładamy podłoże, zamontowane mamy już praktycznie wszystkie urządzenia, montujemy płotki oddzielające strefę mokrą od suchej. Niestety, w związku z epidemią, wykonawca zawnioskował o przesunięcie terminu zakończenia robót o miesiąc, z powodu utrudnień w dostawach urządzeń - wyjaśnia burmistrz Arkadiusz Poprawa.
Opóźnienia oznaczają, że w praktyce, w tym roku z basenu w Obornikach Śląskich nie skorzystamy.
- Zadanie kończymy z końcem lipca, więc zostaje nam tak naprawdę tylko sierpień, ewentualnie dodatkowe dwa tygodnie września, jeśli pozwoli pogoda. Otwarcie basenu wiąże się też z dużymi kosztami rozruchu, więc możliwe jest, że mimo chęci w tym roku basen nie zostanie otwarty - dodaje burmistrz Obornik Śląskich. Jak przekonuje Arkadiusz Poprawa, szanse na otwarcie obiektu to symboliczny jeden procent.
Dodajmy, że budowa basenu pochłonie 13 milionów złotych